Nie dobijaj mnie Figaro, głupota ludzka nie zna granic. A jak wiadomo "głupich nie sieją, sami się rodzą"
Co Riezcowa chapnęła ozorem wiem doskonale(teraz chyba zajmuje się wróżenie z fusów), tyle tylko że to tyle ma wspólnego z prawdą jak to że jestem kosmitą
Fragment o rewelacjach "adwokatki" Rezcowej:
Anfisa Rezcowa w drugiej połowie lat 80-tych była czołową biegaczką radziecką mającą na koncie liczne sukcesy międzynarodowe. W kolejnych sezonach zmieniła specjalizację na biathlon, by na koniec kariery znów wrócić do biegów i na mistrzostwach świata w 1999 roku sięgnąć po kolejne złoto w sztafecie. W jednym z wywiadów Rezcowa przyznała, że szczególnie w swych ostatnich sezonach startów stosowała doping.
Tym większe oburzenie w Norwegii wzbudziły więc jej najnowsze wypowiedzi, w których Rosjanka oskarża o sportowe oszustwo Ole Einara Bjoerndalena. Zdaniem Rezcowej norweski biathlonista został już w przeszłości przyłapany na dopingu, jednak w jego ojczyźnie zostało to skutecznie zatuszowane. Rosjanka oskarżyła również Bente Skari, nie startującą już od 2003 roku trzykrotną zwyciężczynię Pucharu Świata w biegach. Według Rezcowej także ona była przyłapana na oszustwie jednak postawiono jej ultimatum – koniec kariery, bądź wiadomość o dopingu wyjdzie na jaw, co miało być powodem zejścia Skari z narciarskich tras już w wieku 30 lat.
W Norwegii oskarżenia Rezcowej wywołały burzę, w szczególności z uwagi na fakt, że Rosjanka przyznała w wywiadzie udzielonym rosyjskim mediom, że sama dokładnie nie zna wszystkich szczegółów na temat sytuacji w Norwegii, co jednak nie przeszkadza jej być pewnej co do słuszności swojego zdania w tej sprawie Według Norwegów wypowiedź Rezcowej ma odwrócić uwagę sportowego świata od sytuacji panującej w Rosji, gdzie w ostatnich dniach na dopingu przyłapano biegaczy Jewgienija Dementiewa i Julię Czepałową, a wcześniej gwiazdy biathlonu Dmitrija Jaroszenkę, Albinę Achatową i Jekaterinę Juriewą. Na skandynawskich forach internetowych fani narciarstwa nie wierzą w oskarżenia Rezcowej wskazując na brak jakichkolwiek dowodów i w swym oburzeniu żądają nawet zakazu startu rosyjskich sportowców w jakichkolwiek narciarskich konkurencjach.
Takie stanowisko poparł aktualny mistrz świata z Liberca w sprincie Ola Vigen Hattestad. - Jest przyzwolenie na doping w Rosji, coś wyjątkowo negatywnego w tamtejszej kulturze sportowej. Moim zdaniem na cały sezon należy wykluczyć wszystkich Rosjan i wszystkie Rosjanki z biegów Pucharu Świata. Dyskwalifikacje pojedynczych osób nic nie dadzą, może więc usunięcie całej reprezentacji pomoże z uwagi na cios jaki to byłby dla całego rosyjskiego sportu. W tej chwili po prostu nie możemy pozwolić sobie na to, żeby grupa ludzi niszczyła naszą dyscyplinę - powiedział w mocnych słowach Hattestad.
Dla Norwegów kolejnym skandalem jest sytuacja ze wspomnianym Dementiewem. Norweska kadra pojechała przygotowywać się do nowego sezonu do Ramsau, gdzie spotkała Rosjan z Dementiewem na czele, choć ten został zdyskwalifikowany na dwa lata i początkowo ogłosił zakończenie kariery. - Normalnie trenuje ze wszystkimi. Oni nie widzą zupełnie niczego złego w tym, że został złapany, traktują doping jako coś normalnego. Dużo rozmawialiśmy o tym z kolegami z reprezentacji już na miejscu w Ramsau - dodał Hattestad. W podobnych słowach całą sytuację komentował również jego kolega z reprezentacji John Kristian Dahl.
A teraz jeszcze co miała do powiedzenia kolejna "ofiara", pani Czepałowa po wpadce:
Codziennie zażywam tabletki, gdyż mam problemy ze śledzioną. Być może
właśnie one zawierają EPO - zastanawia się narciarka. Nigdy nie stosowałam dopingu i jestem pewna, że wszystkie pozostałe rosyjskie dziewczyny
też tego nie robiły. Jesteśmy poza tym wszystkim.
Zdaniem Czepałowej Światowa Agencja Antydopingowa „poluje” na sportowców rosyjskich. Do momentu rozpoczęcia igrzysk na pewno złapią jeszcze kilka naszych narciarskich gwiazd. Nawet jak jesteś czysty to i tak coś na ciebie znajdą, zdyskwalifikują choćby za nic - ironizuje narciarka. Oni depczą nasz sport, to jest odpowiednie słowo. W tej chwili dosłownie zamordowali nasze szanse w sztafetach dyskwalifikując mnie i Jewgienija Dementiewa. Jestem bardzo rozczarowana, że nie dostajemy wsparcia
ze strony kierownictwa rosyjskiego sportu. Wcześniej to samo spotkało inne nasze gwiazdy biegów - Larysę Łazutinę, Olgę Daniłową, Lubow Jegorową, też były dyskwalifikacje i też nie było żadnej pomocy
. Może trzeba mieć nadzieję, że dopiero premier Putin będzie mógł pomóc - mówi Czepałowa
A Julia choć ma 2-letniego "bana", jak gdyby nigdy nic "bryka" sobie aktualnie po trasach w Davos.
Kolejny cytat:
Od samego początku Julia Czepałowa nie przyznawała się do stosowania dopingu. W ostatnich dniach Rosjanka zdecydowała się napisać otwarty list skierowany do Jacquesa Rogge'a, prezydenta MKOl, w którym przedstawia nadużycia, jakich według niej miała
dopuścić się Światowa Agencja Antydopingowa. Obecność Czepałowej w miejscu gdzie za kilka dni odbędą się zawody o Puchar Świata, wzbudziła już spore kontrowersje. 33-latka ćwiczyła w czerwonym kombinezonie przypominającym nieco strój Szwajcarów, jednak mimo to została rozpoznana.
Jurij Charkowski, trener Rosjan od dwóch dni przebywających również w Davos, w środę powiedział, że zdyskwalifikowana za doping zawodniczka ćwiczy osobno, a rosyjski team nie ma nic wspólnego z jej poczynaniami i nie bierze odpowiedzialności
za fakt, że zdecydowała się trenować akurat w miejscu, gdzie odbędą się zawody o Puchar Świata.
Sama Julia Czepałowa nie ukrywała rozdrażnienia faktem, że jej pobyt w Davos wzbudził zainteresowanie i po raz kolejny w ostatnich miesiącach wypowiedziała się dość ostro – Tak, jestem tutaj żeby trenować prywatnie w barwach Czepałowa Team, przyjechałam z rodziną, jednak widzę że jest to problem. Miasto Davos nie jest tylko dla FIS, pod ich jurysdykcję trafi dopiero w weekend. Może jeszcze chcecie zabronić mi w ogóle biegania na nartach, nawet treningowo? - powiedziała Czepałowa.
Nie od dziś wiadomo że najlepszą obroną jest atak, a w Rosji tą taktykę mają opanowaną do perfekcji, nie tylko w sporcie.
Kacpero, jeśli następnym razem będziesz miał zamiar napisać jakąś bzdurę, zastanów się 100 razy skoro nie masz pojęcia o czym piszesz . Myślenie nie boli.
P.S. Jutro meteor spadnie na Ziemię i będzie koniec świata... Cyganka mi wywróżyła
"Na bank" wpadnie tu duch z Mysiej 2