Hokej na lodzie

[damian940915]

Dobry sezon polskiego hokeja. Najpierw GKS Tychy na 3 miejscu w Pucharze Kontynentalnym, teraz reprezentacja po 12 latach w decydującej fazie kwalifikacji olimpijskich. Bezbramkowy remis z Węgrami zakończony serią rzutów karnych i golem Krzysztofa Zapały po naprawdę wyrównanym boju. Jak wiosną w Katowicach zagramy tak jak w tym turnieju, to nie jesteśmy bez szans.

[kat.]

Oglądałem od 2. tercji i naprawdę dobry, szybki mecz, jak na poziom obu ekip. Węgrzy kilka razy zrobili młyn pod bramką Odrobnego, ale ogólnie sporymi fragmentami krążek znajdował się w ich tercji obronnej, nawet zaryzykowałbym, że takich czystych sytuacji mieliśmy nieco więcej.

Włosi pewnie prowadzą, czyli pojedziemy na 99 % do Mińska, nie do Rygi (albo komentatorom, albo mnie się coś pomieszało) i zagramy z gospodarzami, Duńczykami i Słoweńcami. Wierząc onetowi, najgorsze już za nami, a teraz z górki

[RakuNH]

Zapomniałem w ogóle o tym meczu bo jakoś tak mi luty nie pasuje do hokeja. Zarzuciłem na koniec trzeciej tercji i w sumie bramek nie ominąłem więc git. Szczerze mówiąc nie wierzyłem, że się obronimy w dogrywce grając 3 na 4. To jest sytuacja dużo bardziej korzystna dla rywali niż 5 na 4 a jakoś bardzo niegramotnie się Węgrzy uwijali. W ogóle sam pomysł łapania kary w takim momencie (jeśli to nie jest jakaś desperacka obrona) był powiedzmy średni

Czyli po pierwszym meczu o coś, zagramy sobie jeszcze 8 meczy (5+3) o coś więc jak na standardy polskiego hokeja to dawka co najmniej 4 letnia Najważniejsze to nie spaść w kwietniu bo wtedy para przed wrześniem szybko ujdzie. Wątpię żeby znów nam się kalendarz ułożył pod mecz o awans ale kto wie.

A tak btw jak wygląda nasza sytuacja kadrowa? Zajmujemy się jakimiś naturalizacjami Ojgenów? Siedzisz kat. może w temacie?

[RychuGKM]

Z tym problem bo taki delikwent żeby zagrać w polskiej reprezentacji musi zagrać 2 sezony. Te przepisy są trochę chore bo nawet urodzony w Polsce Wolski musi spełnić ten warunek. Na mś w Katowicach będzie mógł chyba zagrać urodzony w Usa Michael Cichy lider punktacji kanadyjskiej polskiej PHL

[kat.]

Dwa sezony w polskiej lidze, oczywiście. W temacie ligowym kompletnie nie siedzę, ale były na pewno plany zojgenować Kanadyjczyka Pittona, który jednak po jednym sezonie w Sanoku wrócił za ocean i temat upadł, naturalizowano też Czecha Raszkę, ale na bramce (jeszcze!) nie mamy problemów. Drugiej Chorwacji na szczęście nie będzie.

Przepis rzeczywiście bzdurny, jeśli chodzi o hokeistów mających dane korzenie, ale z drugiej strony jakaś zapora, bo jeśli czujesz się Polakiem / Chorwatem / Węgrem, itd. albo chcesz takiego udawać, to przynajmniej zdobądź się na to wyrzeczenie i pomieszkaj tam te dwa lata.

[kat.]

Zaczynamy prawdziwą zimę, czyli hokejowe mistrzostwa

Pierwsza "dobra zmiana" w publicznej tv - po wielu, wielu latach wreszcie mecz hokeja na ogólnodostępnym. Tylko pierwszy, ale zawsze coś. Może, jeśli sensacyjnie będziemy się liczyć w walce o awans, będą i kolejne. Przeboleję nawet Szpaka

Mecz otwarcia bez niespodzianki - Słowenia rozwala Japonię.

Na zapleczu zanosiło się na niespodziankę, wczoraj Ukraińcy przegrali sensacyjnie z Litwą i dziś musieli wygrać za 3 z Angoloszkotami. Po dwóch tercjach przegrywali, ale ostatecznie cztery minuty przed końcem meczu strzelili szajbu na 2-1.

[kat.]

I pierwszy "mecz o wszystko" w plecy. Wczoraj słabiutki, chaotyczny mecz, gorszy niż przed rokiem, dziś włączyłem od stanu 0-2 i nie było lepiej. Korea, która wczoraj urwała punkt Austrii, wyrasta na rewelację turnieju, widać sprężanie się przed IO, nam pozostaje chyba potyczka o utrzymanie się z Japonią, bo z taką grą i Słoweńcy, i Austriacy nas pozamiatają.

[RakuNH]

Żałuje że nie postawiłem 5 porażek bo jakoś mi się zapomniało o powiązaniu turnieju z bukmacherką. Przynajmniej był miał solidny kupon zapeszaniowy i już tylko mecz z Japonią mógłby mi go wtopić. Miałbym co spieniężyć w aptece a kurde lubię robić kupony zapeszaniowe No nic - zawaliłem...

A co do spotkań - oba były żenujące. Pamiętam zeszłoroczny turniej to przyjemnie się to oglądało i na tle Kazachstanu wyglądaliśmy rewelacyjnie. Dla mnie to było jedna z większych pozytywnych niespodzianek sportowych bo niekoniecznie się interesuje wszystkimi sportami głównego nurtu. Mecz z Węgrami przy pełnej hali to był jakiś cud od losu dla hokeja prawie że wykorzystany.

A teraz jest dramat. Wyglądamy dokładnie tak samo jako jakieś 10 lat temu w meczach z Kazachstanem, Włochami itp. "o awans" czyli zbieranie batów, jakaś szczęśliwa bramka kontaktowa, wycofywanie bramkarza i dobicie pod koniec. Dokładnie to samo jest teraz. Dużo bardziej Polacy zasługiwali na 5:0 z Kazachstanem rok temu niż teraz na jakiekolwiek punkty... Gra wygląda tragicznie a na tle ostatnich wyników to nie mam pojęcia jak się Polacy mogli tak stoczyć. Z jednej strony w hokeju jesteśmy organizacyjnie i ilościowo "za murzynami" i nikt normalny nie oczekiwał awansu, ale po ostatnich wynikach jakbym obiektywnie miał typować najbardziej realny wariant to bym nas dał na 4 miejscu. Teraz trzeba trzymać kciuki, żeby Japonia jakiś fartownych punktów nie robiła. Będzie bardzo ciężko utrzymać się z 3 pkt a z kim my mamy ugrać chociaż jeden?

No ale plus jest taki że większym rozczarowaniem turnieju są na razie Austriacy. Pocieszenie to z cyklu tych słabych pocieszeń...

[karlos]

A kiedy odeszli rosyjscy trenerzy? Czy można jakoś powiązać ich odejście z obecną klapą? Pytam, bo nie śledzę na bieżąco hokeja.

[RakuNH]

Odeszli 2 sezony temu, czyli obrona miejsca w dywizji 1A i awans do kluczowej fazy Q o IO to na papierze zasługa Płachty ale to co teraz robią to katastrofa. I ten szczur puszczony pod nogami przez Odrobnego z Włochami mógł być punktem (albo dwoma punktami) na wagę utrzymania.

Austriacy grają z drugim kandydatem do spadku i znowu męczarnie. Może to z nimi zagramy o utrzymanie

[kat.]

Na samą Koreę był jeszcze wczoraj kurs bodajże 7 - 1.

Japońce przegrali, ale zerknąłem na ostatnią tercję i czarno to widzę. Na razie wygląda to tak, że jesteśmy dwa tempa wolniejsi od wszystkich. Boję się, że przed meczem z Japonią będzie już pozamiatane (mogą zrobić 4 pkty z Koreą i Włochami).

[RakuNH]

Weź mnie nie załamuj tymi kursami.Po meczach 1 rundy to kurs choćby 3 na Korę to był jak złoto. No ale pieniądze szczęścia nie dają wiec nie ma co się rozwodzić.

Także pewnie spadniemy i pytanie kto gasi światło. A jeszcze przed MŚ czytałem takie teksty że aż głowa mała, a studio w TVP przed pierwszym meczem to już w ogóle kosmos. Wiadomo że nasza przewaga jest taka, że rozgrywki ligowe nam niemal nikogo nie blokują ale to taki połowiczny pozytyw, dopóki nie padnie pytanie dlaczego akurat nam nie blokują. Austria na szczęście wygrała, więc po 2 kolejkach jeszcze możemy myśleć o utrzymaniu, chociaż jak na 2 kolejki to dosyć radykalny spadek oczekiwań.

A patrząc na coś na co nie wypadało patrzeć dwa dni temu, to do 1B awansowała Holandia chociaż niewiele brakło a awansowali by Hiszpanie. W 1B też ciekawe wyniki bo WB po raz kolejny przegrywa awans ostatnim meczem a Litwa wygrywa z kolejnym solidnym rywalem, więc patrząc już na historię i progresję to po ew. spadku chyba się utrzymamy ale realnymi chłopcami do bicia będą tylko Estończycy. Z WB można w ciemni stawiać że przegramy, także lepiej byłoby nie spadać bo chwilowa wznosząca polskiego hokeja będzie zaorana na lata.

[RakuNH]

Japonia dostaje 3-0 od Swifta także znów świetnie nam się układa drabinka. Rok temu szczęśliwy mecz o awans a teraz utrzymanie też będzie w naszych rękach w ostatnim meczu. Dobrze by było tak skończyć z punktami, żeby remis już nas zadowalał z Japonią ale to raczej mało realny wariant. Dzisiaj ze Słowenią każda porażka 1 bramką to już będzie dla mnie zaskoczenie in plus. Mimo braku Kopitara który w elicie czasem grał sam ze sobą i dawał radę dzisiaj powinni nas roznieść.

Jeszcze się okaże że Koreańczycy przegrali awans tą końcówką z AUTami.

[kat.]

Na razie właśnie ta Austria niemrawa jakaś... Jeśli przegra z Włochami, to w sumie Słoweńcy otwierają szampany (choć ta Korea...). W sumie dzięki Koreańczykom walka o awans powinna być do końca ciekawa

Zerkasz, Raku, na ten mecz azjatycki? W sumie patrząc na wynik, to bardziej postawiliśmy się Korei, więc jest powód do optymizmu.

[RakuNH]

Jak wygramy ze Słowenią to wracamy do walki o awans także nie ma co jeszcze rozdawać awansów

[kat.]

Oczywiście obstawiłeś?

Miałem nadzieję, że Słoweńcy wyjdą rozprężeni zagrają na luzie, ale spodziewałem się, że starczy to co najwyżej na mecz na styku i podbudowującą morale "honorową" porażkę. Szczerze nie pamiętam, kiedy praktycznie rozstrzygnęliśmy mecz z wyżej notowanym zespołem po dwóch tercjach, by w trzeciej bawić się jak, za przeproszeniem, z Rumunami. No i czemu taki mecz nie mógł wyjść na otwarcie? Wtedy TVP pewnie puściłaby kolejne. No ale może i lepiej, bo balon byłby nadmuchany niesamowicie.

Aha, gdyby statystyka kar miała być odwrotna, to jeszcze bym uwierzył w nikłe szanse na wygraną, ale że wygramy łapiąc ich 2 x więcej?

[RakuNH]

No i tak jak się spodziewałem ( ) Słowenia zebrała gładkie baty. A tak na serio to chyba najlepszy mecz (grając 5 na 5 ) Polaków w hokeja jaki jeszcze w miarę świadomie pamiętam bo zbyt dobrych lat to nie pamiętam. Jakościowo było podobnie jak z Kazachstanem rok temu tylko że wtedy wynikowo nie było tak dobrze, ale była bramka turnieju. Przy takiej ilości kar wynik 4-1 chyba by się nigdy nie powtórzył nie wiem na jakiej próbie spotkań ze Słoweńcami. Po pierwszej bramce i obronie Częstochowy do 22 minuty to sobie myślałem "no chociaż powalczyli" i dopiero po trzeciej bramce uwierzyłem że to można wygrać.

No i teraz się można zastanawiać co by było jakby Płachta wcześniej ustawił formacje inaczej i wsadził Radziszewskiego. Ten marny punkcik z Włochami by powodował, że awans w zasadzie zależał by tylko od nas. Obawiam się tylko spadku po wygranej z najlepszą drużyną w turnieju - to by było przykre

Wariantów matematycznych do awansu jak tak patrzę jest całe mnóstwo - niektóre science fiction, niektóre realne ale w zasadzie najmniej realne (co nie znaczy, że niemożliwe) jest to że pokonamy Austrię więc nie ma co analizować Najważniejszy mecz dla Polaków to Włochy - Japonia i najlepszy wynik bez względu na to czy gramy o awans czy spadek to 1 punkt dla Japonii. Jak Japonia zdobędzie więcej niż jeden punkt to ta dzisiejsza wygrana może niewiele dać nic a tak chociaż będzie zapas remisu z możliwością porażki w doliczonym czasie a to jednak dosyć istotne. Pierwsze dwa mecze już chyba zawężą większość matematycznych możliwości.

Nie obstawiałem, bo już Ci tłumaczyłem że pieniądze szczęścia nie dają mimo że ta wygrana to był pewniak

[RakuNH]

No i po dwóch meczach już się sprawa awansu rozwiązała i Polacy mogą zagrać bez presji, bo żeby awansować musieliby wygrać wszystko do końca, a Włosi musieliby wygrać z Koreą ale koniecznie za dwa punkty. Scenariusz dosyć "ciekawy" ale Włochy-Korea to akurat może być wyrównany mecz.

Chociaż w sumie jak Austria wygra ze Słowenią, to będzie mała tabela którą wygrają Polacy jakby Włosi wygrali za 3 punkty , czyli tak czysto statystycznie nie potrzeba jakiś wielce sensacyjnych rozstrzygnięć i najmniej prawdopodobne z tego wszystkiego jest to że wygramy z Austrią.

[kat.]

Przy wygranej Włochów za 3 i porażce Słoweńców też niby możemy wejść, ale to sci-fi. Najlepiej byłoby ugrać dziś punkcik i zaklepać utrzymanie. Austrię satysfakcjonują niby 2, choć pamiętajmy, że tylko 1. miejsce to 100 % awans, a Niemcy lubią lecieć, gdy mają gospodarzyć w następnym sezonie

[RakuNH]

Włosi dzisiaj dobrze wyglądali, a Koreańczycy bardzo słabo, szczególnie w przewagach chociaż widziałem tylko końcówkę. Wygrana Włochów (a najlepiej po remisie ) jest całkiem realna. Wygrana Austriaków ze Słowenią - skoro my daliśmy radę to AUTy też mogą. W teorii to byli największymi faworytami bo infrastruktura i hokej tam jest jednak na innym poziomie. No i najmniej prawdopodobne, że Polacy wygrają z Austrią

Ciekawe swoją drogą czy Płachta się przejedzie tą zmianą bramkarza. Odrobny zawalił punkt z Włochami, niby nie grał źle ale dosyć dziwna decyzja. Czyżby lepszy odpoczywał na mecz o utrzymanie z Japonią?

A co do Niemców, to Węgrzy chyba powinni spokojnie zlecieć także nie ma powodów do niepokoju. Dwóch ostatnich miejsc gospodarze nie zajmą