Drugi raz z rzędu solidnie wykosiło, wypadło dziś circa 30 pań w tym np. Schiffrin, Holdener, Curtoni czy Gisin.
Dzięki temu inne skorzystały. Punkty zdobyły dziś zawodniczki z Rosji, Białorusi, Łotwy, Andory i Serbii, niezłe potęgi nas przeganiają...
Nawet pierwsza dziesiątka dzisiaj ciekawie wygląda. Znalazły się tam Katharina Truppe, Christina Geiger (Lena Duerr też dziś dobrze), ponownie Costazza i już od dawien dawna tam niewidziana Resi Stiegler. Tuż za dziesiątką wylądowała Emelie Wikstroem a wracająca po kontuzji Laurie Mougel zarobiła kilkanaście punktów. Szkoda, że Noens po kontuzji z samego końca sezonu się jeszcze nie pozbierała. Hansdotter po raz drugi czwarta, Gagnon najwyższa pozycja, dzisiaj szósta. Schild ostatecznie wylądowała na 5, choć jako że była druga po pierwszym przejeździe przepadła okazja na dawno niewidziane podium. Na którym to znalazły się Zuzulova-Vlhova-Strachova. Jeszcze lepiej wypada nasz związek narciarski...
Austriacy posłali na Puchar Świata kolejną nastolatkę, Katharinę (notabene to już w sumie czwarta o tym samym imieniu z młodego pokolenia, jakaś moda czy jak
) Liensberger.
U siebie we wcześniejszych zawodach w trzeciej dziesiątce, tutaj co prawda wyleciała w drugim przejeździe, ale to kolejna obiecująca zawodniczka.
Wiemy komu dziś coś skacze
A czy to ja stosuję nieprzystające do rzeczywistości określenia
?
Od zawsze skupiałem się na slalomie, jakby Lara je jeździła to bym jej bardziej kibicował
.