przez Bedrzich » 08 Lut 2017 09:52
Poległy, bo trasa bardzo wymagająca. Później dochodzi zmęczenie i łatwiej o błędy. Zawodniczki ze ścisłego topu, są dobrze wytrenowane, więc dają radę, ale te słabsze jednak nie wytrzymują trudów...
Zwycięstwo Schidhofer to jest niespodzianka, ale na pewno nie sensacja. Kto obserwuje na co dzień narciarstwo, ten wie, że ona zwłaszcza w supergigantach miała świetną formę, zawsze w tym sezonie w czołówce. A to świadczy, że forma była. Brakowało tylko kropki nad "I". Trzeba przyznać, że moment wybrała idealny na jej postawienie. Cieszy medal dla Tiny, ja ją bardzo lubię, dobrze, że zaczyna się spełniać... Trzecie miejsce Gut, to jest niespodzianka i nie jest wcale. Dlaczego nie jest? Bo ona jeszcze nigdy na imprezie mistrzowskiej nie wygrała!!! Ma już dużo medali z mistrzostw i olimpiad, ale zwycięstwa brak i brakuje nadal.
Rekonwalescentki Vonn i Veith jednak zobaczyły, że nie da się od tak wskoczyć na pudło. O ile Lindsey ma jeszcze duże szanse w zjeździe, o tyle dla Anny to już chyba koniec szans, nie sądzę, żeby w zjeździe była w stanie wskoczyć na podium. Tam oprócz tych Gut, Schmidhofer, Weirather i Revensburg będzie się też mocno liczyć Vonn Stuhec, więc trudno będzie o piękny sen...