Jest to chyba najbardziej nieprzewidywalny monument, bo może się on skończyć na kilka wariantów.
I wariant: słabe tempo na Poggio i klasyczna walka wielu sprinterów. Faworyci: Viviani, Gaviria, Groenewegen, Bennett, Ewan
II wariant : mocne tempo na Poggio ale nikt się nie urywa i walka w grupce 20-30 kolarzy. Tutaj Sagan, Kristoff, Van Avermaet, Alaphilippe, Trentin
III wariant: czyli urywa się na Poggio jeden lub kilku kolarzy i któryś z nich wygrywa. Cort, Alaphilippe, Gilbert, Kragh Andersen, Kwiatkowski
Ewentualnie mógłby się ktoś jeszcze pokusić o długi finisz, czyli zaatakować na lub tuż po zjeździe z Poggio. I tutaj bym widział większe szanse powodzenia dla Kwiatkowskiego. Zresztą tak próbował w 2016 roku. Jeśli miałbym wybierać co w tym roku się powiedzie, to myślę, że znów to może być atak solo lub grupki góra 4-5 kolarzy. Czyli wariant nr. 3, a stawiałbym chyba z tej piątki na Gilberta z takiego lekkiego zaskoczenia, bo kolarze z innych ekip będą raczej bardziej pilnować Francuza z ekipy Quick-Step. biathlonfan94 ma chyba na temat tego wyścigu inne zdanie .