przez Bedrzich » 28 Lip 2018 16:38
Środek lata, a ja się loguję na forum biathlonowe, ale nie mogę cały czas przetrawić tej całej afery z Froomem i oczyszczenia Brytyjczyka bez żadnej kar,y mimo ewidentnego przekroczenia przepisów. Tyle było walki z dopingiem w kolarstwie, tyle prób, aby podreperować wizerunek dyscypliny. Prób całkiem udanych, bo wprowadzenie paszportów biologicznych na pewno było jednym z lepszych pomysłów, który zresztą chętnie bym widział w innych dyscyplinach.
Złapany Froome tymczasem unika kary!!!
Czego bym oczekiwał? Na przyklad potraktowania takiego jak brodacza, który też za dużo wdechnął. Absolutna dyskwalifikacja na Vuelcie, zawieszenie na co najmniej kilka miesięcy, kara finansowa, co najmniej te trzy kary. Tymczasem władze kolarskie stchórzyły i nie ruszyły gwiazdy, okazały się być zdecydowanie bardziej zachowawcze niż władze narciarskie.
I jeszcze na sam koniec wywiad sprzed pięciu dni z Davem Brailsfordem - szefem ekipy SKY, który jak skończony idiota buczenie na etapach zwala na Francuzów i mówi, ze jeśli Francuzi tak będą się zachowywać, to niedługo sami ze sobą będą rywalizować na Tour de France.
Otóż, nie panie Brailsford, to nie tylko Francuzi buczą. Buczenie na Froome'a było słychać także na Giro, buczenie było na etapach w Pirenejach, buczenie było dzisiaj, gdy kolarze jechali w kraju Basków. Gdybym był na Tourze, to też bm pewnie buczał (na pewno bym niczym nie rzucał we Froome'a, ale buczał bym), bo widok facjaty Chrisa byłoby jeden z ostatnich, który chciałbym na największym kolarskim wyścigu oglądać, zważywszy na okoliczności.
Szkoda, że SKY nie wycofało Froome'a, bo to pewnie byłaby najlepsza decyzja. Ale SKY udaje, że nic się nie stało, udają też władze kolarskie, a w ogóle, to najlepiej "cicho nad ta trumną".
Wiem, że to forum biathlonowe, ale tak mnie ta afera mierzi, że musiałem gdzieś o tym napisać.
Pozdrawiam wszystkich i do usłyszenia już za kilka miesięcy przy biathlonie, gdzie miejmy nadzieję, w tym roku takich afer nie będzie, a jeśli będą, to nikt nie będzie ich zamiatał pod dywan...