Jeśli mogę prosić to ignoruj moje wpisy, ja Twoje staram się omijać szerokim łukiem jeśli tylko nie odnoszą się do moich wypowiedzi. Myślę, że będzie to z korzyścią dla wszystkich na forum. Natomiast jeśli tak bardzo lubujesz się w dyskusjach ze mną, to nie dziw się, że odpisuje szczegółowo na czepialstwo (bo punkt 3. to był idealny przykład czepialstwa, podobnie jak wpis w plebiscycie i wiele innych). Tyle z mojej strony.
figaro56 napisał(a):Horngacher właśnie w Polsce wyrobił sobie dobrą markę. Wszyscy pamiętają jego pracę i dobrą relację ze skoczkami i pewnie dlatego tak duże poparcie dla jego kandydatury.
Wracając do Kruczka to o jeden sezon za długo był tym trenerem. Sam chciał odejść po tamtym sezonie i to byłaby bardzo dobra dla niego sytuacja a tak tym sezonem trochę sobie w papierach nabałaganił. W myśl zasady na pochyłe drzewo kozy skaczą teraz wypomina mu się różne rzeczy. Kogo to faktycznie trenował a kogo nie a za kogo spijał tylko śmietankę.
No właśnie - tylko po co się pozbywać człowieka po 2 latach pracy? Moim zdaniem Horgacher dalej może być względnie tani dla PZNu (to dalej tylko asystent i podobno bardzo mu zależy żeby wreszcie móc zrobić karierę w jakieś topowej drużynie a polska zalicza się tak na prawdę do TOP 6 w skokach i innych ewentualności nie ma), marketingowo też jest dobry bo skoro proponują go dziennikarze, to muszą go przez lata bronić. Jest to kandydat wymarzony a jakie będą wyniki sportowe to trudno powiedzieć. Skoki to jednak specyficzny sport, wiele zależy od kreatywności sprzętowej, trudno porównywać trenerów skoro taki Schuster czy kiedyś Pointner mają zabetonowane posady na 10 lat itd.
Ciekaw jestem czy Pointner się zgłosi tak jak powiedział Małysz, bo skoro wie że jest przegrany z Horgacherem to czy pozwoli mu na to honor? Jeśli Kruczek ma być w Rosji to dla Pointnera chyba nie ma już miejsca przed IO 2018.