Na szybko, ale nie krótko
:
Piotr Daniluk - rozczarowanie, może nawet nie miejscem, nie brakiem awansu, ale tym jak się facet posypał w trakcie eliminacji. Jeszcze w połowie drugiej serii mieścił się na 7 miejscu. Skończył na 41, w szóstej serii nie notując nawet 90 pkt... Fatalna końcówka, widać głowa nie wytrzymała kiedy marzenia o finale zaczęły odjeżdżać.
Li Qian - rozczarowanie nr 2, a w zasadzie nr 1. Niby każdy z setów przegrany dopiero po zaciętej końcówce, ale powinna była rywalkę wyeliminować. Różnica w rankingu prawie 30 miejsce, to się nie powinno zdarzyć.
Agnieszka Radwańska - no cóż turniej jak turniej zaraz pewnie będzie następny, cenniejszy, z pulą nagród 500 tys dolarów, co nie? A mogła wykpić się Ziką jak kilka innych koleżanek i kolegów z bogatej części sportowców i w ogóle nie przyjeżdżać. Mieć taką wymówkę i z niej nie skorzystać...
A teraz plusy
Kubot/Matkowski - bez dwóch zdań: spodziewałem się porażki. Grali z nie byle jaką parą. Powinni byli przegrać, ale walczyli zacięcie, niesamowicie. Po przełamaniu natychmiast odbierali rywalom serwis. Kto wie gdzie dotrą, kto wie...
Rafał Majka i cała drużyna kolarska - a to chyba wiadomo za co
Kantor/Łosiak - nie dali żadnych szans Niemcom. Prowadzili od samego początku do samego końca. Świetne wejście w turniej.
Wioślarze - w zasadzie to plan minimum zrealizowany i to nawet z małym plusem, bo chyba bezpośredni awans czwórki nie był przewidywany.
Neutralnie:
Magda Linette - miała przegrać, przegrała
Jakubowski Igor - trafił na rywala o podobnej klasie. Szkoda że nie atakował mocniej w pierwszych dwóch rundach, nawet trochę chaotycznie jak jego rywal, wrażenie by zostało i może to on by wygrał 29:28.
Katarzyna Grzybowska/Jakub Dyjas - wyeliminowali kogo mieli wyeliminować i odpadli/odpadną z kim mają odpaść.
pływacy - w sumie to awans do finałów wczoraj był poza zasięgiem naszych. Niespodzianek nie było, no może troszkę lepszych czasów można było oczekiwać, ale...
Bogacka/Nagay - jeden wystrzał 4 lata temu nie może powodować od razu nie wiadomo jakich oczekiwań. Poza tym podczas transmisji była mowa o jakimś kłopocie z kolanem u Pani Sylwii, no a w strzelectwie jest to problem:/ Nagay przyzwoicie. Obie jeszcze zobaczymy w jednym starcie, może tam pójdzie nieco lepiej.
Co do pozostałych startów.
3 rekordy świata na pływalni, w tym dwa europejskie. To może nie jest aż tak źle z tą Europą, nie?
Zauważony już mecz Venus z Flipkens. Super poziom i niespodzianka na koniec.
Francuskie piłkarki znów lepsze optycznie w meczu z hey hey hey USA i znów przegrywają :/
Gładka w sumie porażka koszykarzy Francji z Australią. Dla mnie niespodzianka (może bardziej rozmiary, choć i tak stawiałem na Francuzów).
Nibali i Henao i Porte i Thomas i Alaphillipe i inni - nie lubię jak kolarze w taki sposób tracą szansę na życiowy sukces. Swoją drogą patrzcie. Kolarze też potrafią nieźle zarobić a jaka była w nich determinacja aby powalczyć w Rio o medal, dla siebie i dla kraju. I ryzykowali więcej niż niewygodną podróż
Koreańscy łucznicy wracają tam gdzie ich miejsce.
19 latka ze Stanów wygrywa pierwszy złoty medal w Rio.
I ostatnia rzecz. Zerknąłem sobie na wyniki z Londynu w podnoszeniu ciężarów. To już jest groteska. Na 21 medalistek 10 złapanych na dopingu + są jeszcze dwie Koreanki z Północy (i tu prędzej uwierzę że w Korei w rzekach zamiast wody płynie mleko niż w to że ich autorytarna władza nie szprycuje czym się da). Z kolei u mężczyzn w kategorii 94 kg brązowy medal PÓKI CO da 8 miejsce... Nie wiem czy nie nadchodzi pora aby podnoszenie ciężarów wyprowadzić z programu Igrzysk. Serio mówię.
EDIT: zapomniałem o TVP
I uwajaj uwajaj. TVP zasłużyła zarówno na plusa jak i minusa. Plus to oczywiście równoczesne transmisje na trzech kanałach w porze nocnej. TVP1, TVP2 i TVP Sport. Minusy to strona Rio, dla mnie niewygodna no i jak zwykle studio z gadającymi głowami. Około 20.30-22 miałem tak. Co jakiś czas przełączałem sprawdzić co jest na kanałach TVP (nie liczę TVP Sport) a tam ciągle albo reklama albo gadająca głowa... no nie wiem może po prostu miałem pecha
A i jeszcze komentarz Sobczyński/Szczęsny. Jakież oni głupoty wygadywali, a nie rozpoznać z twarzy Richiego Porte, czy po sylwetce bardzo charakterystycznego Geschke czy nawet Frooma! to już skandal. Dziś orzeł Jóźwik, ciekawe czy się przez te cztery lata czegoś o kajakarstwie górskim dowiedział?