To był ciężki dzień, kto mógł odpaść odpadł ... :/
Na plus:
kolarki, cyklistki, zawodniczki
- taktycznie wyścig rozegrany perfekcyjnie. Naprawdę lepiej się nie dało. Zabrakło trochę pary pod górę Kasi Niewiadomej a później zjechania się tych dwóch grupek. Był moment że różnica wynosiła 6 sekund, szkoda, ale 6 miejsce nie jest złe.
siatkarze - bardzo bardzo pewne zwycięstwo. Rywal może niezbyt silny, ale Meksyk też silny nie jest a Brazylijczycy strasznie się męczyli.
Brzostek/Kołosińska - nawet powiem że spodziewałem się porażki, jedyna naprawdę miła niespodzianka dnia
Kacper Majchrzak - no bo w końcu ktoś awansował do półfinału + w końcu ktoś poprawił i życiówkę i rekord Polski, więc trochę na zachętę dla naszych pływaków
Minusy:
Wang Zheng - to samo co Li Qian. Oczekiwań dużych nie miałem, ale takie minimalistyczne czyli wygrać choć jeden mecz.
piłkarze ręczni - OK grali z gospodarzem, pierwszy mecz, to jest turniej dlatego tylko mały minus.
Maciej Okręglak - półfinał był obowiązkiem, 4 lata temu Polaczyk był 4, teraz pojechał Okręglak bo okazał się lepszy w krajowych eliminacjach (o tym czy była to rozsądna decyzja nie mówię, a może mówię?) więc wynik powinien być podobny. Nie jest. Duży minus.
sztafeta 4x100 m M - a największy minus dla Pawła Korzeniowskiego. Popłynął w czasie 49,9. ponad sekundę za wolno. A były realne szanse na finał, gdyby się zakręcili koło rekordu Polski...
pływanie - Nie chodzi o miejsca, ale o czasy. Coś wszyscy za wolno o jakieś 0,5 sekundy (poza Majchrzakiem). Trochę już mnie to niepokoi...
Fijałek/Prudel - styl nie wynik. Bo zostali z boiska zmieceni przez Rosjan, zmasakrowani wręcz...
Neutralnie:
Grzegorz Hedwig - pierwsza faza zaliczona, dobry wynik, dobre miejsce, ale w półfinałach zaczynamy od nowa. Dziś miał awansować dalej i zrobił to co do niego należało.
Dyjas - w zasadzie to już napisałem wczoraj
Klaudia Breś - przyzwoicie, w połowie stawki.
Paweł Spisak - w sumie to jak się nie ma żadnych oczekiwań to o minusa ciężko. Na razie w dolnej części środkowej stawki. I tam pewnie skończy.
Janowicz - mimo że przegrał, to wykazał wolę walki i ta porażka była naprawdę, ale to naprawdę nieznaczna.
Jans-Iganicik/Kania - jak powyżej, dowiedziały się tydzień temu że grają, przyjechały, zagrały niezły mecz, ale to nie wystarczyło.
Katarzyna Jurkowska-Kowlaska - ja to się w ogóle cieszę, że w trzeciej nodze Igrzysk mamy reprezentanta. Zawaliła coś na poręczach, czego nam nie dane było oglądać i równoważni. Stąd tak dalekie miejsce, ale ponownie jak się nie ma oczekiwań...
Pozostałe :
Tania Cagnotto ma medal. Tania Cagnotto ma medal. Tania Cagnotto ma medal. Dla mnie najlepsza informacja dnia
Pierwszy medal i to od razu złoty dla Kosowa (kat. czy Kosowo łapie się do kącika bałkańskiego?).
Paskudny wypadek Holenderki Van Vleuten. Ona tam naprawdę mogła stracić życie. Marne zabezpieczenie trasy, bura dla organizatorów.
Wiatr dziś przestawiał konkurencje jak chciał. Przekładane mecze tenisa, kajakarstwo, a wioślarstwo w ogóle przełożone.
Koreanki jak i ich koledzy jak (prawie) zwykle niepokonani w łucznictwie.
4 złoto z rzędu dla Wu Minxia (skoki do wody jakby ktoś niewiedział
)
Piłkarze Niemiec znów remisują, znów po emocjonującej końcówce. Póki co najpierw 2:2, teraz 3:3, oj chyba obejrzę ich kolejny mecz
Tymczasem Brazylijczycy pod ścianą, jak nie wygrają z Danią w ostatnim meczu na 90% też mówią bye bye Igrzyskom.
W podnoszeniu ciężarów kobiet Chinka spaliła wszystkie trzy próby w podrzucie. Pewne złoto poszło się chińczykom j.....
Japończycy na tatami równą formę pokazują. 4 konkurencje, 4 brązowe medale
Kolejne 3 rekordy świata w pływaniu i kolejne dwa europejskie. Dużo już ich.
Amerykanie objęli prowadzenie w klasyfikacji medalowej. Ciekawe czy je stracą na choćby jeden dzień?...
I teraz co jest większą niespodzianką? Odpadnięcie Djokovica czy sióstr Williams w deblu? Djoko miał pecha. Del Potro grał wspaniale i jego miejsce oczywiście jest w pierwszej 10 rankingu, zaraz sobie nabije wystarczająco dużo punktów żeby taki Djokovic nie musiał się z nim mierzyć w I rundzie. Nole płakał jak schodził, więc tak, zależało mu, bardzo. Siostry W. w sumie też z byle sierotami nie odpadły. Bardzo dobry debel czeski powiedział im bye bye.
Kącik bałkański z dodatkiem węgierskim:
Niespodziewana wygrana Chorwatów z Hiszpanami 72:70. Kontynuują dobrą dyspozycję z turnieju kwalifikacyjnego. Zabranie Mirotica kosztem Ibaki - błąd.
Dotkliwa porażka w ręcznej z Katarem. Szybko dali sobie odjechać "multi-kulti" i po ptokach.
Zacięty mecz Serbek w kosza, ale tym razem to Hiszpanki górą.
Katinka pewnie do finału na 100m grzbietem, ale te Amerykanki będą truuuudne do pokonania.