Może ktoś zainteresował się tym wcześniej, bo szczegółowy program Igrzysk wygląda na znany co najmniej od roku, niemniej jednak ja zobaczyłem to dopiero teraz.
Europejski rynek medialny chyba faktycznie coraz mniej znaczy w kontekście Igrzysk Olimpijskich. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że przewodnik na oficjalnej stronie Igrzysk podaje, że wieczorne - medalowe sesje zmagań lekkoatletycznych będą
zaczynać się o 20:00 czasu lokalnego (1:00 w Europie), a pływania - uwaga - o 22:00 czasu lokalnego (3:00 w nocy w Europie)!!!
O ile w lekkoatletyce sesje medalowe Igrzysk w Londynie rozgrywano o podobnej porze czasu lokalnego, identycznie sprawa wygląda też coraz częściej na MŚ i można to tłumaczyć chociażby wysokimi temperaturami, to nie pamiętam, by zawody pływackie rozgrywano o tak nieludzkiej porze, gdzie zawody kończyć się będą około północy czasu lokalnego. W Europie środek nocy, w USA prime time, w Australii i Azji już zaawansowany poranek / przedpołudnie. Wyczytałem nawet, że same władze FINA protestowały przeciwko takiej decyzji. To w sumie nie pierwszy taki przypadek jeśli chodzi o pływanie, bo szeroko komentowane było przecież przeniesienie finałów na rano podczas Igrzysk w Pekinie, rzekomo ze względu na transmisję w USA właśnie. Tam jednak nikt nie kazał im pływać w porze, gdzie nieraz w zasadzie się już śpi (chyba

)
Około północy czasu lokalnego mają się też kończyć niektóre mecze siatkówki i koszykówki, ale w Londynie z tego co pamiętam było podobnie. Natomiast absolutnym hitem jest kończenie medalowych meczów siatkówki plażowej około 1:00!
Wracając do lekkoatletyki, to 8 finałów (nie licząc chodu i maratonu), w tym rzut dyskiem mężczyzn i rzut młotem kobiet ma być dla odmiany rozegrane w sesji porannej.
Kibiców czekają więc długie dnie i jeszcze dłuższe noce. Spodziewałem się, że zawody w Brazylii kończyć się będą około 22:00, a więc o 3:00 w Polsce - pora przyzwoita, a wychodzi na to, że w Polsce będzie to jakaś 5:00 a nawet 6:00.
Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...