Biathlon.pl

figaro56 napisał(a):Jak sędzia głupi, ślepy czy przekupiony(wybierz właściwą opcję) to widać i VAR nie pomoże. Argentyna kolanem dociśnięta do do fazy pucharowej. Awansowali nasi rywale z grupy eliminacyjnej czyli Duńczycy.

Jedyny plus dla mnie awansu Argentyny to spotkanie w następnym meczu Francji, zapowiada się ciekawie.

Jutro za to mam nadzieję iż Niemcy spokojnie ograją rywala a Brazylia nie wyjdzie z 1 aby nie psuć rozkręcania się mistrzom świata :]

Jeden karny był a drugiego nie było no pewnie że dla niektórych to i trzy karne były dla Nigerii.Argentyna strzeliła dwie piękne bramki i słupek i nadal może śnić

mareqna napisał(a):Jeden karny był a drugiego nie było no pewnie że dla niektórych to i trzy karne były dla Nigerii.Argentyna strzeliła dwie piękne bramki i słupek i nadal może śnić

Argentyna, jak Portugalia na EURO 2 lata temu, prześlizgnęła się przez fazę grupową. Styl gry ekipy Messiego nie powala na kolana. Albo się zepną w sobie, albo już po nich w meczu z Francją. Bo z taką grą jak w fazie grupowej, to ja im nie wróżę sukcesów w dalszej części Mundialu.

Krążą różne plotki. M.in taka, że Sampaoli stracił kontrolę nad reprezentacją a skład, tak naprawdę ustala Messi. W każdej plotce jest ziarenko prawdy.....jako dowód można podać fakt, że wczoraj przed początkiem drugiej połowy zwykle z zawodnikami wychodzącymi na murawę rozmawia trener, podaje im na szybko ostatnie wskazówki itd. w przypadku Argentyny, wszyscy stali wokół Leosia a selekcjonera tam z nimi nie było. A poza tym na murawie nie pojawił się Dybala, który jak krążą głosy, nie lubi się z liderem swojej drużyny.

Sven napisał(a):[quote

Jutro za to mam nadzieję iż Niemcy spokojnie ograją rywala a Brazylia nie wyjdzie z 1 aby nie psuć rozkręcania się mistrzom świata :]

Szkoda Niemców. Korea powinna otrzymać tytuł Mistrzów Swiata i zakonczyć już dzisiaj imprezę.Korea Mistrzem Świata,Korea i Niemcy zagrali mecz który na wieczność jednych okryje chwałą a drugich hańbą!!!

Korea wczorajszym meczem odkupiła winy sprzed 16 lat. Szkoda Niemców! Z pewniaków i tak grali najładniej! Mareqna - nikt już nie powstrzyma Twojej Argentyny, chyba że Twoja Francja. Już dziś możesz zacząć fetę!

Tak czytam komentarze i niektórzy sprawiają wrażenie, że bardziej cieszy ich iż to Niemcy nie awansowali niż smuci, że to my odpadliśmy. Taka radość, że krowa u sąsiada zdechła. Trzeba zostawić krytykę swoich piłkarzy Niemcom a znając ich prasę gwarantuję, że przeczołga ona ich równo z murawą.
U nas honor uratowany. Można w chwale wracać do domu i zacząć dmuchać balon na ME.

Z trzech rozegranych ostatnio przez naszych mistrzostw świata ta drużyna jest zdecydowanie najgorsza. Dostali najłatwiejszą (ewentualnie drugą w kolei po rosyjskiej) grupę i nie da się powiedzieć jaki był ich pomysł na grę. Atak pozycyjny, wyciągnięcie przeciwnika z pola karnego, gra skrzydłami, szczelna obrona i wyjście z kontrą, długie piłki przed pole karne, wrzutki? No nic nie pasuje. Poprzednie ekipy przynajmniej grały na zasadzie przepchania się środkiem. Prymitywne, ale koncept był. Może się niektórzy otrząsną i nie będą nazywali sukcesem wyników na najgorszym Euro w historii.
Co do innych reprezentacji to uśmieję się jak obecna Anglia, będąca zlepkiem młokosów, wyrobników pokroju Hendersona czy Younga z jedną gwiazdą, wejdzie do półfinału i osiągnie więcej niż Złote Pokolenie.

Figaro, pamiętaj, że Niemcy to mordercy Polaków.

Byłem w Niemczech wielokrotnie i nikt mnie nie chciał zamordować a nigdy nie kryłem się z tym, że jestem Polakiem.

Nawet to zwycięstwo na osłodę musieli zepsuć. Wymęczyli to 1:0 z przeciwnikiem który nie chciał grać a w końcówce dali się wciągnąć w to żałosne widowisko.

figaro56 napisał(a):Byłem w Niemczech wielokrotnie i nikt mnie nie chciał zamordować a nigdy nie kryłem się z tym, że jestem Polakiem.

Nawet to zwycięstwo na osłodę musieli zepsuć. Wymęczyli to 1:0 z przeciwnikiem który nie chciał grać a w końcówce dali się wciągnąć w to żałosne widowisko.

Jestem tam bardzo często i także mam się dobrze.

Tam chociaż sami zawodnicy potrafią powiedzieć o wiele więcej niż w Polsce, cały czas ta kurtuazja iż wszystko było dobrze.
Niemcy zepną się, wyciągną wnioski, mam nadzieję, że cały czas z Loewem i będą gotowi na Euro.

Szkoda Niemców! A po co nam Polska jak mamy Niemcy?

Argentyna dała z siebie wszystko, to były wyżyny przeciętniactwa tej drużyny , więcej nie mogli z siebie wycisnąć. Od początku turnieju nie zachwycali. Jak Portugalia na EURO, prześlizgnęli się, przez fazę grupową. I kolejny etap Mundialu zweryfikował ich grę. Stawili opór Francuzom. Zagrali swój najlepszy mecz, ale okazało się, że to było za mało.

Jak pisałem wcześniej, myślę, że to wina sytuacji panującej na szczeblu trenerskim. Pierwszy raz widzę, by trener nie miał kontroli nad drużyną, którą prowadzi i stawał na baczność, przed jej kapitanem. Sampaoli pytający się Messiego, czy może dokonać zmiany zawodnika....no litości

Brawo Rasija, brawo Akinfiejew. Jakoś lubię tego gościa, taki ruski Borubar No i ze świecą szukać kopacza na wysokim poziomie tak wiernego klubowym barwom, choć w tej wierności pomógł mu trochę los.

Czyli, panie Mareqna, udało Ci się zapeszyć i kogoś z wielkiej czwórki nie będzie w finale. Chorwaci znów mają autostradę... ale jeśli mają coś spieprzyć, to raczej muszą dziś. Kibicuję też Kolumbii. No a z tej pierwszej strony drabinki oczywiście Urusom. Dobre mistrzostwa!

kat. napisał(a):Brawo Rasija, brawo Akinfiejew. Jakoś lubię tego gościa, taki ruski Borubar No i ze świecą szukać kopacza na wysokim poziomie tak wiernego klubowym barwom, choć w tej wierności pomógł mu trochę los.

Czyli, panie Mareqna, udało Ci się zapeszyć i kogoś z wielkiej czwórki nie będzie w finale. Chorwaci znów mają autostradę... ale jeśli mają coś spieprzyć, to raczej muszą dziś. Kibicuję też Kolumbii. No a z tej pierwszej strony drabinki oczywiście Urusom. Dobre mistrzostwa!

Rosyjski czołg idzie....dosłownie, bo Rosjanie przeczołgali się przez ten mecz. 5 razy mniej podań od Hiszpanów, kilka razy mniej strzałów na bramkę....ale za to przebiegli całe 9 kilometrów więcej. Rosjanie awansowali dalej. Nie zrobili tego w najlepszym stylu, ale dotarli dalej, niż ktokolwiek się spodziewał, nawet sami Rosjanie. Przynajmniej, nikt nie może zarzucić im tak jak Korei w 2002, że pomogły im w tym, nie tylko własne ściany....ale i sędziowie.

Mecz Hiszpanów z Rosjanami iście katastrofalny. Dwie drużyny prezentujące antyfutbol. Chorwaci też słabo z Duńczykami, oby to był tylko wypadek przy pracy. Po Rosjanach powinni się przejechać przynajmniej 2:0.
Ogólnie mistrzostwa rozczarowujące. Większość topowych reprezentacji nie zachwyca, łagodnie rzecz ujmując.
Kilku reprezentacji nie ma i stąd też drugi garnitur ma szanse. Zobaczymy co pokaże Belgia i Chorwacja, zawodzili już niejednokrotnie. Ostatnimi atrakcyjnie grającymi kadrami z drugiego szeregu były Turcja i Rosja w 2008.

no Chorwaci zagrali słabiutko... ale zazwyczaj ten słaby mecz po wyjściu z grupy skutkował odpadnięciem, a tym razem udało im się psim swędem wyjść. To dobry znak... Wczoraj słabsze mecze, ale ogólnie tak dużej dramaturgii w 1/8 nikt się chyba nie spodziewał. W zasadzie dziś pierwszy mecz, gdzie nie ani nie było nerwowo do końca, ani nie zapachniało niespodzianką.

Tak czy inaczej jest duża szansa, że w finale zagra drużyna, która nigdy nie wygrała MŚ. Tylko wyeliminować Angoli, co, mam nadzieję, zrobią Kolumbijczycy. Kibicuję Chorwatom, boję się Szwajcarów. To może być rewelacja tych mistrzostw.

Ja tam liczę na ćwierćfinał Anglia - Szwecja . Zazwyczaj były to ciekawe spotkania.

Czyli Anglia Mistrzem Świata.

Mareqna - zapeszaj Brazylijców! Chyba pierwszy raz od mundialu w Italii będę kibicować Belgom. Wtedy miałem takie zabawne krótkie czerwone spodenki i się wczuwałem, że też jestem czerwonym diabłem Diabły jak diabły - wszyscy bielutcy jak anieli Ale niedobrzy Angole ich pyknęli (się rymnęło).

No i pierwsze karne dla Anglików od 22 lat. Niby od dziecka, dzięki Owenowi jestem za Anglią, ale tym razem jakoś jest mi to obojętne. Obecna drużyna jest o 2 klasy słabsza od tej z początku lat 2000. Będę za Szwedami, oni od lat tak trzymają poziom solidnego średniaka.
No i oczywiście trzymam kciuki za Belgów. Pora się zrewanżować za oszustwo z Korei i nieuznanie bramki Wilmotsa. Aż dziwne, ale w latach 2002-2010 mistrzowie świata wygrywali z pomocą sędziów, dopiero Niemcy wygrali bez żadnego kantowania.