Biathlon.pl

Rozumiem, że trener to osoba którą każdy może krytykować ale w wypadku Argentyny jedna osoba powinna trzymać twarz a mianowicie niejaki Diego Armando Maradona.
Już nawet Lewandowska do krytyki bardziej uprawiona bo nigdy trenerką kopaczy nie była i jak spisywałaby się w tej roli nie wiemy i za pewne nigdy nie dowiemy. Jeśli zaś chodzi o Maradonę to wiemy, aż za dobrze jakim trenerem narodowej reprezentacji był. Porównywano go bardziej do czirliderki niż selekcjonera i było to najłagodniejsze z określeń. Taki człowiek powinien mieć trochę przyzwoitości i chociaż milczeć a nie krytykować obecnego trenera. Zgoda piłkarzem był genialnym kiedy jeszcze nie ćpał ale trener z niego pożal się Boże.

Mareqna ma niestety rację. W półfinałach będą drużyny grające tzw. piłkę dla koneserów, czyli niestrawną dla zwykłego odbiorcy. Myślałem, że Brazylia po dzisiejszym remisie pójdzie drogą Portugalii i postara się ich przebić i wygrać turniej nie wygrywając w 90 minutach żadnego meczu. No, w sumie dalej mają szansę bo bramka padła w przedłużonym.

W ogóle taka ironia losu. Pamiętam, jak w latach 90. była moda na futbol południowoamerykański. Flapjack nagrał taką piosnkę:

https://www.youtube.com/watch?v=P7rlTTXuFwA (6:40)

A teraz (a w zasadzie już lata temu) ta sama piłka stała się od lat synonimem antyfutbolu i paradoksalnie jedyną "ładnie" grającą drużyną z wielkiej czwórki są Niemcy. Dobrze, jeśli Argentyna odpadnie, ale to i tak nie uratuje tego mundialu przed niestrawnym finałem. Ale kij z finałem. Z 98. pamięta się mecz Chorwacja - Niemcy i tę euforię w Polsce, jakby grali nasi, w pierwszym letnim i mocno imprezowym weekendzie, a nie jakiś tam finał (kto w ogóle zdobył majstra wtedy? Francja? ale z kim grała, to już nie wiem). Wczoraj tak jakoś mi się ten mecz przypomniał. Ale Jugole mają to do siebie, że wtopią w najmniej spodziewanym momencie, a już teraz "eksperci" widzą ich w finale. Ja im do dziś nie wybaczyłem, że nie powstrzymali na Euro przeciętnej Portugalii (szczęśliwie nie było mi dane obejrzeć tej męczarni), gdy już mieli autostradę do finału.

A co do naszych - bardzo dobrze, że ten balonik pękł. A jaka była spina na mojego ulubieńca z lat dziecięcych (tak, Figaro, Niemca!), gdy ten przepowiedział, że nie wyjdziemy z grupy. Ale on obstawiał, że z Senegalem zremisujemy Z Kolumbią będzie fajny meczyk o życie dwóch "pewniaków". Nie zdziwię się, jeśli wygramy, a potem Japońce sprowadzą nas na ziemię.

Z tych MŚ obejrzałem trzy mecze (żadnego w całości). Skusiłem się obejrzeć Chorwatów tak chwalonych po ich debiucie w turnieju. Podzielam zdanie kolegi Kat, że gdzieś ta chorwacka drużyna odwali babola. I żeby to był taki "niemiecki babol" z którego drużyna się wyślizgnie ale gdzie tam. "Chorwacki babol" to babol na całego.

Czekam kiedy ktoś w FIFA wymyśli MŚ drużyn mieszanych. Jedną połowę grają mężczyźni a drugą kobiety albo na odwrót. Dobra już przestaję bo ktoś tam w FIFA podchwyci i wtedy nas Japońce naprawdę zleją.

figaro56 napisał(a):Z tych MŚ obejrzałem trzy mecze (żadnego w całości). Skusiłem się obejrzeć Chorwatów tak chwalonych po ich debiucie w turnieju. Podzielam zdanie kolegi Kat, że gdzieś ta chorwacka drużyna odwali babola. I żeby to był taki "niemiecki babol" z którego drużyna się wyślizgnie ale gdzie tam. "Chorwacki babol" to babol na całego.

Czekam kiedy ktoś w FIFA wymyśli MŚ drużyn mieszanych. Jedną połowę grają mężczyźni a drugą kobiety albo na odwrót. Dobra już przestaję bo ktoś tam w FIFA podchwyci i wtedy nas Japońce naprawdę zleją.

Wszystko jest możliwe, skoro w 2026 Mundial zorganizują aż trzy kraje i zagra na nim 48 drużyn. Udziwnianie na siłę wciąż żywe

Z meczy które do tej pory oglądałem, moim zdaniem numer 1 to wciąż Hiszpania-Portugalia. A Ronaldo idzie na króla strzelców. Pozostałe gwiazdeczki futbolu, Messi i Neymar póki co nie błyszczą.

Co do Chorwatów, to mimo wszystko wątpię by udało im się stanąć na podium tak jak w 1998.

Szwajcaria - Serbia to chyba jedyny mecz, gdzie obie drużyny zagrały na >80 %. Ciekawe, czy Albańczycy, pardon, Szwajcarzy zostaną ukarani za prowokacje... Chociaż w stosunku do Serbów, to nawet var nie działa...

kat. napisał(a):Szwajcaria - Serbia to chyba jedyny mecz, gdzie obie drużyny zagrały na >80 %. Ciekawe, czy Albańczycy, pardon, Szwajcarzy zostaną ukarani za prowokacje... Chociaż w stosunku do Serbów, to nawet var nie działa...

I kwestia Kosowa znów odrzyła Ogólnie patrząc na całą sytuację i robienie orzełka przez braciszków, to Serbowie robią burzę w nocniku. Wiem o albańsko-serbskim konflikcie. Serbowie mają sporo racji, ale tym razem, to już absurdalna sytuacja

System VAR nie zadziałał w meczu Niemcy - Szwecja. I nasz sędzia się nie popisał. Szwedzi powinni mieć rzut karny w pierwszej połowie. Rudiger, nie dość że popchnął Szweda, to jeszcze podstawił mu nogę. Tylko ktoś z wadą wzroku by tego nie zauważył. Ale sedziowie przy monitorach uznali, że wszystko gra Jak widać, niektórym wolno trochę więcej niż innym

Ale za mieczyk Chrobrego wpleciony w herb Zatora pzpn zapłaci okrągłą sumkę, bo sami przy współpracy z NW dali go na czarną listę (potem chyba wykreślili)

Pieprzenie o wyrównanym poziomie, bo wielcy grają na 30 %, a po 2 rundach prawie w każdej grupie wszystko jasne. Nie zdziwię się, jak dziś Japończycy pocisną z islamistami i do wyjścia z grupy będzie trzeba 6 punków. Zresztą, tak czy inaczej zapowiada się otwarty mecz.

Ciekawe, czy Szwedzi przypomną sobie, jak ustawiali dawniej mecze. Tylko, czy Meksykanów zadowala 2-3? Jak Brazylia wyjdzie z drugiego, a to bardzo realne, to mogą być w tym meczu jaja jak na euro 2002.

kat. napisał(a):Ale za mieczyk Chrobrego wpleciony w herb Zatora pzpn zapłaci okrągłą sumkę, bo sami przy współpracy z NW dali go na czarną listę (potem chyba wykreślili)

Pieprzenie o wyrównanym poziomie, bo wielcy grają na 30 %, a po 2 rundach prawie w każdej grupie wszystko jasne. Nie zdziwię się, jak dziś Japończycy pocisną z islamistami i do wyjścia z grupy będzie trzeba 6 punków. Zresztą, tak czy inaczej zapowiada się otwarty mecz.

Ciekawe, czy Szwedzi przypomną sobie, jak ustawiali dawniej mecze. Tylko, czy Meksykanów zadowala 2-3? Jak Brazylia wyjdzie z drugiego, a to bardzo realne, to mogą być w tym meczu jaja jak na euro 2002.

No z tymi islamistami to trochę przegiąłeś. Większość Senegalczyków to muzułmanie, ale do radykalizmu to trochę im daleko. Nie tak dawno temu armia Senegalu obaliła prezydenta sąsiedniej Gambii, który ogłosił ten kraj republiką islamską. Także trochę przeszarżowałeś

Ach, ta polpoprawna nowomowa... Tak, Boćku, muzułmanin to już nie islamista, tak jak Rom to nie Cygan.

8 drużyna świata. A co na to Lewandowska. Nie do wiary. Przecież mamy najlepszego piłkarza galaktyki i Drogi Mlecznej.Już nie musimy czekać na Japońców. Oglądałem tak z doskoku i z tego co widziałem byliśmy gorsi w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Ależ ten balon pierdyknął dzisiaj. Jeszcze wytrzymać te kilka dni ogólnonarodowego lamentu i życie wróci do normy.

Dobrze komentator powiedział. Nikt po nas płakać nie będzie. Wciry dostały już drużyny piłkarsko od nas sporo słabsze, ale prawie każda z nich zostawiła na murawie serducho. My wzorem potentatów i tzw. drużyn turniejowych zagraliśmy na pół gwizdka, tylko chyba nikt kopaczom nie powiedział, że jednak nie jesteśmy Francją, Hiszpanią ani nawet Urugwajem.

kat. napisał(a):Dobrze komentator powiedział. Nikt po nas płakać nie będzie. Wciry dostały już drużyny piłkarsko od nas sporo słabsze, ale prawie każda z nich zostawiła na murawie serducho. My wzorem potentatów i tzw. drużyn turniejowych zagraliśmy na pół gwizdka, tylko chyba nikt kopaczom nie powiedział, że jednak nie jesteśmy Francją, Hiszpanią ani nawet Urugwajem.

Ja bym to ujął bardziej dosadnie....


Patałachy ..... Żałosne patałachy ....Niestety, ale inaczej, nie da się tego opisać. Jak pisał kolega kat....inni przegrywali, ale robili to gryząc trawę i zostawiając na murawie serce jak np. Maroko. A my? Biało-czerwoni byli dzisiaj po prostu beznadziejni Nie grali wcale. Lewandowski i inni jak Dudek, mówiący po meczu, że nasi walczyli że zrobili w nim cokolwiek dobrze, są chyba jeszcze bardziej godni pożałowania niż nasza drużyna dostająca baty od narkotykowych bossów Bo nie potrafili zmierzyć z rzeczywistością i prawdą. To brzmiało jak komentarze, ludzi oderwanych od rzeczywistości

Nasze "orzełki" wzniosły się zbyt wysoko ponad ziemie. Uznały, ze skoro już są w Top10 rankingu FIFA i są najwyżej klasyfikowaną drużyną w grupie, to mają awans w kieszeni. Większym szokiem niż brak awansu Polaków, jest dla mnie szok, po odpadnięciu z turnieju. Już mecze towarzyskie w tym roku, pokazywały, że nasza drużyna nie jest przygotowana do Mundialu, tak jak powinna być.

Ale jak mówi jeden z memów "Kit z tym, że przegraliśmy!!! Ważne, że Lewandowski nie ma łupieżu!!!" .......................Teraz będzie mógł reklamować tabletki na ból głowy .... i kaca

mareqna napisał(a):Życzę Polakom zdobycia medalu bo pewnie tylko medal zadowoli kibiców a przynajmniej mnie ale przewiduję katastrofę w postaci zdobycie co najwyżej jednego punku.

Że zacytuję siebie............możemy mieć tylko żal do siebie że byliśmy naiwni nie,nie,nie już nigdy nie uwierzę w naszych piłkarzy.

W stosunku do słabszych (nie piłkarsko) VAR nie działa niestety.

No cóż. Potrzebne były te porażki aby ludzie przejrzeli na oczy, że tamte ME nie były takim sukcesem jak wieszczyła to propaganda. Na tamtym turnieju wygraliśmy na dobrą sprawę jeden mecz grając przez cały czas antyfutbol ani przez moment nie prowadząc gry. Te eliminacje do MŚ wcale nie jest tak trudno przejść mając jednego wartościowego rywala mianowicie Danię. Lewandowski to nie jest zawodnik pokroju Ronaldo czy Messiego czy wreszcie innych gwiazd futbolu a jedynie dość sprawny egzekutor odcięty od podań sam niewiele może zrobić. Sam się zresztą do tego przyznał na konferencji prasowej. Może wreszcie da się przejrzeć sportowe wiadomości bez informacji jaki stolec miał ostatnio Lewandowski i co powiedziała jego żona.
Cholera mnie brała jak co niektórzy zaczęli używać określenia "Orły Nawałki". Orły to były Górskiego a to co teraz mamy to co najwyżej bażanty czy kuropatwy. Wreszcie Nawałka to żaden geniusz a ilość błędów zarzucana mu na tych MŚ przekracza zasoby zeszytu A4.
Niestety ale wielu uwierzyło w w tę piątą drużynę świata. Tym większy teraz żal i rozgoryczenie kiedy okazuje się, że król jest nagi. Cztery lata pompowania balonu więc i huk kiedy pękał siłą rzeczy musiał być większy.

Dodajmy do tego, że ta grupa jest chyba obok grupy A najsłabsza, a jedna z linii obrony mówi, że mierzyliśmy się z potentatami. Szczerze wątpię, czy ugralibyśmy coś z ambitnymi Irańczykami, o Maroku nie mówiąc - zresztą, wszyscy islamiści imponują na tych MŚ sercem do gry.

Prawda jest taka, że jeszcze nigdy nie mieliśmy tak wartościowej repry (mówię oczywiście o $$$$), ale szczerze wolałbym przeciętnych walczaków. Brakuje mi w tej reprezentacji kogoś z jajami i "charakterkiem". Niech robi skandale, niech jest kontrowersyjny, ale na boisku pokaże cojones i pociągnie drużynę. Nasze obecne gwiazdki są grzeczne i do bólu poprawne. Lewandowski nie umie wziąć porażek na klatę, a jego wypowiedzi są żenującym laniem wody, widać, że myśli tylko o swojej dupie, Błaszczykowski był tylko trochę lepszy (wypowiedzi a propos usunięcia orzełka z koszulek czy afera z biletami dla teściowej). Dlatego nie umiem tej kadrze mocno kibicować.

kat. napisał(a):Ach, ta polpoprawna nowomowa... Tak, Boćku, muzułmanin to już nie islamista, tak jak Rom to nie Cygan.

A niby kiedy określenie islamista oznaczało to samo co muzułmanin?
Dawniej dotyczyło ono raczej badacza islamu. Współcześnie oznacza najczęściej fundamentalistę islamskiego.
Nie pierwszy raz na tym forum używasz słów błędnie rozumiejąc ich znaczenie (chyba, że zaliczasz Senegalczyków do którejś z wyżej wymienionych grup ), a gdy ktoś to zauważa - to oczywiście jest zwolennikiem poprawności politycznej.

Co do mistrzostw - ciekawe mecze, sporo goli. Tylko szkoda, że Polacy tak słabo - obstawiałem, że odpadną w fazie grupowej. Ale jednak stylu spodziewałem się nieco lepszego

islamista
1. «badacz, znawca islamu»
2. «zwolennik islamizmu»
3. «wyznawca islamu»

https://sjp.pwn.pl/slowniki/islamista.html

Obecnie, to prawda, unika się tego określenia, bo w języku francuskim to synonim terrorysty. Owszem, zaliczam Senegalczyków do wyznawców islamu. Jeśli komuś zarzucasz błędne rozumienie słów, to najpierw przewertuj chociaż pierwszy z brzegu słownik.

kat. napisał(a):

islamista
1. «badacz, znawca islamu»
2. «zwolennik islamizmu»
3. «wyznawca islamu»

https://sjp.pwn.pl/slowniki/islamista.html

Obecnie, to prawda, unika się tego określenia, bo w języku francuskim to synonim terrorysty. Owszem, zaliczam Senegalczyków do wyznawców islamu. Jeśli komuś zarzucasz błędne rozumienie słów, to najpierw przewertuj chociaż pierwszy z brzegu słownik.

W moim słowniku tej trzeciej definicji nie ma Ale ok, PWN to poważne źródło - zwracam honor. Swoją drogą, jeśli dobrze kojarzę słowa komentatorów, to w kadrze Senegalu jest wielu nie-muzułmanów

Messi i Argentyna cudem w 1/8.

Czytałem przed MŚ wywiad z Senegalczykiem grającym w Polsce, w którym dawał do zrozumienia, że choć jest u nich względna tolerancja, nie ma bomb i odcinania głów, to podejście do religii w wielu sprawach jest mocno restrykcyjne. Ale mniejsza o to.

VAR znów nawalił. Szwecja, Serbia, Iran, dziś Nigeria... Kogoś pewnie pominąłem. Szkoda Nigeryjczyków, ale przynajmniej Francuzi bardziej się pomęczą

Pod względem kibicowskim południowcy pokazali Europie, gdzie piłka jest religią

Jak sędzia głupi, ślepy czy przekupiony(wybierz właściwą opcję) to widać i VAR nie pomoże. Argentyna kolanem dociśnięta do do fazy pucharowej. Awansowali nasi rywale z grupy eliminacyjnej czyli Duńczycy.