Tak to już jest, że w naszym kraju albo się kogoś wywyższa pod niebiosa, albo niemiłosiernie "hejtuje". W polityce zresztą podobnie, albo ktoś jest za albo ktoś jest przeciw i nie ma mowy o żadnym kompromisie
Tak jak uważam ćwierćfinał piłkarzy jako taki "Miś na skalę naszych możliwości, przez nas wykonany i to nie jest nasze ostatnie słowo":D, tak nie rozumiem nadmiernego gloryfikowania piłkarzy i stwarzania z nich wręcz bohaterów narodowych. Obawiam się, że jeżeli siatkarze zdobędą medal Igrzysk, to i tak piłkarze zdobędą tytuł drużyny roku we wszelkich plebiscytach. Hejtowanie Marii Antoniny Rodowicz też mi nie w smak, wszak każdy ma prawo do własnego zdania, a mecze ze Szwajcarią czy Portugalią, gdybyśmy oglądali je jako kibice niezaangażowani, niekoniecznie należałyby do tych pamiętnych
Jeżeli jednak nasza piłka ma sukcesy osiągać, to lepszej okazji do lokowania pieniędzy prywatnych ludzi w piłkę w Polsce niż po tym Euro może po prostu nie być. Nie mam jednak nic przeciwko takiej atmosferze sukcesu, bo tego nam potrzeba, by po pierwsze liga była silniejsza, a co za tym idzie by nasze kluby znaczyły cokolwiek w Europie, a po drugie by jeszcze bardziej wzmacniać szkolenie młodzieży. To dwie składowe, bez których zaistnieć w piłkarskiej Europie będzie po prostu trudno. Mamy PZPN, który nie kojarzy się już negatywnie, infrastrukturę stadionową, która biorąc pod uwagę liczbę osób chodzących na mecze jest zadowalająca, kolejne imprezy piłkarskie (niedawny finał Ligi Europy czy Euro U-21 za rok), ligę, która mimo poziomu sportowego marketingowo nie odstaje od kilku lepszych.
Nie wiem czegoś Ty Figaro oczekiwał? Lepszej gry? Ładniejszej gry? Ja jeszcze raz przypomnę, że nigdy niezależnie od formatu ta reprezentacja w Top 8 Europy nie była, nawet w latach 70!
Jak się ma tylko 6 piłkarzy grającą na co dzień w topowych europejskich klubach, a resztę w europejskich średniakach, albo solidnych ligowców z Ekstraklasy, to nie jest to jeszcze drużyna, która potrafiłaby swój styl gry narzucać naszpikowanej gwiazdami i indywidualnościami Portugalii. I nie przekonują mnie argumenty o tym, że trzeba było zmieniać w końcówce, bo jak wyglądała nasza reprezentacja z Cionkiem, Zielińskim czy Starzyńskim to przekonaliśmy się w sparingu z Litwą czy później w meczu z Ukrainą. I nie jest to wina tych piłkarzy, ale po prostu stan posiadania, jakim w tym momencie jako reprezentacja dysponujemy. Natomiast owszem zastanowiłbym się poważnie nad zmianą bramkarza na karne. Na Boruca. Z tym, że to tylko gdybanie pomeczowe, bo w trakcie nie meczu nie miałem takich pomysłów.
Mam nadzieję, że Nawałka dalej z taką samą pasją będzie prowadzić tą reprezentację. W eliminacjach MŚ mamy grupę wyrównaną, ale jak najbardziej do przejścia. Niech on prowadzi naszych piłkarzy w tych starciach, dalej ze swoją wizją futbolu, bo ma pomysł na tą kadrę. Pomysł, który coraz to jest poddawany krytyce, a z którego wychodzi obronną ręką.
Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...