Szczerze mówiąc nie lubię tych plebiscytów, bo tworzenie hierarchii "ważności sukcesów" jest dla mnie dziwne. Każda z tych osób swoją pracą i zaangażowaniem zasłużyła na znalezienie się w tym gronie, a zwycięzcą prawdopodobnie i tak okaże się przedstawiciel jakiegoś popularnego sportu w Polsce. Druga rzecz, która mnie razi. Dlaczego w plebiscycie jest sam Piotrek Gruszka czy Anna Barańska? Siatkówka jest sportem drużynowym, a dwa medale na ME są zasługą nie tylko wyżej wymienionych osób, ale i reszty zawodników. Jeżeli nominuje się czwórkę wioślarzy, to dlaczego nie dwunastkę siatkarzy czy siatkarek..
Moim zdaniem powinna wygrać Justyna Kowalczyk, która nie tylko wywalczyła 3 medale na MŚ, ale i zdobyła PŚ. Niestety boję się, że ze względu na małą popularność biegów narciarskich w Polsce, jej olbrzymie sukcesy w tym wypadku nie pomogą
Mam nadzieję, że bardzo wysoko będzie Tomasz Sikora, który przecież bardzo długo był liderem PŚ, a do tego kilkakrotnie plasował się na podium pojedynczych zawodów.
W czołówce moim zdaniem będzie Tomasz Adamek. Nie należe do fanów boksu, ale to co zrobił z Gołotą było niesamowite, dlatego nominacje w pełni rozumiem. Nie bał się wyzwania i przeszedł o dwie kategorie wyżej, aby stoczyć bój z ikoną polskiego boksu ostatnich lat i w przyszłości mieć szansę walki z najlepszymi pięściarzami tej kategorii. Brawa za odwagę! Mógł przecież rządzić i dzielić w swojej poprzedniej kategorii, ale powiesił sobie poprzeczkę znacznie wyżej, oby mu się udało.
Wybaczcie, ale dalej nie potrafie stwierdzić, co było większym sukcesem: srebro MŚ w pchnięciu kulą Tomasza Majewskiego, srebro w rzucie dyskiem na MŚ Piotra Małachowskiego czy powiedzmy srebro Pawła Korzeniowskiego na MŚ w pływaniu...
Reasumując, chciałbym, aby w końcowym rozrachunku pierwsza trójka wyglądała tak:
1. Justyna Kowalczyk
2. Tomasz Sikora
3. Tomasz Adamek
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.