Ależ onetowi nie zależy na tych kilkuset eurosportowych hulsach, bo wystarczy, że wieczorem dadzą kawałek gołej dupy na główną i będą mieli tysiąc razy tyle kliknięć. Zyskuje jednak prestiżowo, bo to jak wygląda dziennikarstwo sportowe na onecie chyba wszyscy co tam choćby z przyzwyczajenia zaglądają, wiedzą, a taki Eurosport to dla wielu wciąż dość poważna stacja (co mnie nieco dziwi). Czyli: Eurosport ma onetowe kliknięcia, onet z łatką ES udaje, że zna się na sporcie (analogicznie koncerniaki udają lokalne piwa, na "unikalnej recepturze") i pożyją długo i szczęśliwie
Nie chcę, żeby państwo kontrolowało wszystkie media. Chodzi mi tylko o to, że ten wolny rynek zrównuje z ziemią wszystko co jest, jak piszesz, unikatowe i niszowe. Standaryzacja i nastawienie na jak najszerszą publikę. Tak było, jest i będzie. Tą drogą idzie jak widać ES.