Rafał po prostu zrobił swoje i zrobił tyle na ile mu nogi pozwalały. Przecież to nie było tak, że jechał całkowicie defensywnie. Na górskich etapach próbował zrywać rywali, ale nie był na tyle silny by im odjechać i po prostu wolał nie ryzykować tego, że w końcu "strzeli". Ja myślę, że zarówno Rafał jak i część z nas - kibiców, inaczej wyobrażała sobie czasówkę i wydaje mi się, że były podstawy ku temu, by wierzyć, że to Rafał może nadrobić nad Aru 30-45 sekund a nie odwrotnie.
I druga sprawa. O ile Dumoulin nie miał ekipy, o tyle Rafał też nie mógł liczyć na swoich pomocników w takim stopniu jak Aru czy Rodriguez. Tak naprawdę tylko Poljan pracował do końca, czasem Hansen czy McCarthy dawali zmiany, ale na pewno nie byli to tej klasy gregario, jak Rosa czy Cataldo, o Landzie nie wspomnę, bo to inna liga.
Dumoulin tak czy siak dzisiaj przegrałby wyścig. Mnie bardziej ciekawi, czy naprawdę nie dało się go zgubić wcześniej. Jednak prawda jest taka, że przez marną taktykę Gianta, Holender przegrał nie tylko wyścig, ale i stracił szansę na podium. Jak odjeżdża trzydziesto-kilku osobowa ucieczka, to brak w niej zawodnika z grupy lidera jest grzechem, jak było widać na dzisiejszym etapie - grzechem śmiertelnym
Ewidentnie zabrakło mu dzisiaj kolegi, który mógłby go trochę poholować na płaskim pomiędzy wzniesieniami.
Mam nadzieję, że Rafał czy to na Giro, czy na Vueltę, bo Tour raczej zarezerwowany dla Contadora, dostanie jako pomocnika ze 2 nazwiska pokroju Rogersa, Kreuzigera, tudzież przychodzącego do zespołu Trofimova i niech jedzie o najwyższe cele. Mam też szczerą nadzieję, że Rafał w przyszłym roku całkiem odpuści Tour, tzn. Tinkov i dyrekcja zespołu pozwolą mu odpuścić Tour. Giro, czy to na siebie, czy na Contadora + Igrzyska, które wydają się być dla kolarzy pokroju Rafała, mogące być poprzedzone naszym narodowym wyścigiem + Vuelta już na swoje konto i może być naprawdę piękny kolarski rok
A jak Contador rzeczywiście skończy karierę w przyszłym roku, to chcę wierzyć, że będzie miał w zespole gotowego następcę na podbój francuskiego tronu
Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...