Trójkolorowi nadal błyszczą w Schladming.Właśnie z poślizgiem oglądam na sportowej stronce tvp najciekawsze momenty dzisiejszego giganta.To zwycięstwo Tessy Worley, tylko potwierdza, jak dobrze Francuzi są przygotowani do tych mistrzostw.Worley to znakomita gigancistka, ale jak na siebie to w tym sezonie notowała dosyć przeciętne wyniki.Ale na ten najważniejszy moment sezonu idealnie trafiła z formą i dyspozycją dnia. Dzisiaj była nie do pokonania.Chociaż gdyby Maze lepiej pojechała w tym pierwszym przejeździe
Brąz pięknej Anny bardzo cieszy.Szkoda, że nie ma srebra, bo zabrakło do niego bardzo niewiele.Ale medal jej się po prostu należał.Generalnie ta techniczna część mistrzostw powinna być obfita w medale dla gospodarzy.Wysokie miejsca zajęły dzisiaj Hansdotter i Shiffrin, a więc zawodniczki, które bardziej specjalizują się w slalomie.
Najbardziej czekam jednak na jutrzejszy gigant, który już sobie swobodnie obejrzę.Zapowiada się kapitalna walka Ligety'ego z Hirscherem.Przed rozpoczęciem mistrzostw, najciekawiej zapowiadały się dla mnie pojedynki Vonn z Maze w supergigancie, a także właśnie ten jutrzejszy w gigancie.To Amerykanin będzie faworytem, jest w świetnej formie, Hirscher na pewno odczuwa presję, ale wydaje mi się, że akurat jego to nie sparaliżuje.Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to ta dwójka musi podzielić między sobą dwa najcenniejsze medale.No może przy idealnych przejazdach, do walki o złoto ma szansę włączyć się również Pinturault.
