Niestety Mistrzem Świata został John Higgins, a trzymałem kciuki mocno za Judda Trumpa. Ale trzeba przyznać, że Anglik jest rewelacją tego sezonu. Pewnie większość kibiców snookera zobaczyła go dopiero w China Open, a on właśnie wygrał ten turniej. W Mistrzostwach otarł się o mistrzostwo, ale drugie miejsce też jest świetne. Przyszłość przed nim i w przyszłym sezonie myślę, że już będzie poważnym kandydatem do zwycięstwa w Mistrzostwach Świata i zajęciem miejsca w pierwszej trójce w rankingu. Trzeba przyznać, że poza świetnym długim wbiciem to niczym więcej Anglik nie imponuje. Rozbija czerwone bile na zasadzie, że walnąć jak najmocniej i kto wie może szczęście dopisze. Mimo co wierze, że właśnie to poprawi i za nie długo będzie można cieszyć się z jego pięknej gry.
A co do wejścia obu snookerzystów na sale podczas czwartej sesji to podobnie jak w boksie
Ostatni frejm i świetny dubel Higginsa:
http://www.youtube.com/watch?v=ry729BDg ... ture=feedu