Piłka Ręczna

[RychuGKM]

W 2009r., wchodziliśmy do drugiej fazy z 0pkt., i skończyliśmy z medalem, a w 2008, 2011 i 2012 z 2pkt., a nie wchodziliśmy nawet do półfinału. Trudno więc cokolwiek wyrokować. Grupa i poziom bardzo wyrównany. Ani Francuzi tacy mocni, ani Rosjanie tacy słabi itp. Kolejny zły mecz rozgrywają Serbowie, którzy mają ogromny potencjał, ale permanentnie zawodzą. Teraz może się okazać, że spakują walizki już po pierwszej fazie. A ten ich trener- Matić może i był świetnym grajkiem, ale zawalił swojej drużynie dziś mecz, poprzez te dwie durne kary w same końcówce. W przypadku Polaków nie ma co kalkulować, tylko koniecznie wygrać z Rosją. Każdy inny wynik, niż wygrana eliminuje naszych i broń boże żadne zabawy w 1bramkę różnicy na koniec, bo to zbyt duże ryzyko. Jeden błąd i zamiast 2pkt., w II Fazie można się obudzić na Okęciu następnego dnia.

Nie pozostaje nic innego , jak wypracować 3 bramki przewagi i prowadząc np. 27-24 w 59 minucie , dać sobie strzelić 1-2 bramki. Wtedy nie będzie żadnego zagrożenia , że odpadniemy . Byłby to piękny rewanż na serbach za kwalifikacje olimpijskie
A tak poważnie mówiąc , to pewnie znów mecz będzie na styku i samo tak wyjdzie , że jedna z drużyn wygra 1-2 bramkami

[zygy]

Rewanż to już był na zeszłorocznych MŚ. Od ładnych kilku lat toczymy z Serbami strasznie zacięte i wyrównane boje, w których pojedyncze akcje decydują o sukcesie jednej, bądż drugiej drużyny. Ogóle jednak uważam, że Serbowie nie wykorzystują do końca swojego ogromnego potencjału, z którym powinni regularnie przywozić medale z wielkich imprez. Im wyszedł jeden turniej- domowy, gdzie zdobyli srebro ME w 2012, potem był awans na igrzyska, ale furory już tam nie zrobili. Teraz zmienili trenera w listopadzie i być moża dlatego grają w tym roku taki piach. Może się też okazać, że wyjdzie im ten jeden mecz w turnieju i trafi akurat na Francję, która notabene też nie jest jakaś niepokonana, co pokazał wczorajszy mecz. Skoro Norwegia mogła napądzić stracha Hiszpanii, to czemu Serbia nie miała by powalczyć z Francją?

[zdzichu]

W grupach A i B wszystko jasne.Islandczycy swoje medalowe aspiracje będą raczej musieli odłożyć na przyszłość. Wychodzą tylko z jednym punktem do drugiej fazy. Przy czterech punktach Hiszpanów i Duńczyków to będzie chyba za mało na półfinał.Dzisiaj z Hiszpanami do 45 minuty grali bardzo dobrze. Znów słabo w obronie, ale za to dobrze w ataku. Trochę mam wrażenie brakowało im spokoju w momentach, gdy osiągali 2-3 bramkową przewagę. Zamiast przytrzymać wynik, to w dosłownie w momencie trwonili prowadzenie.A od tej 45 minuty oddali pole Hiszpanom. Wyglądało tak jakby osłabli Szkoda ich, bo grają efektownie dla oka. Hiszpanie natomiast nie pokazują nic wielkiego w swojej grze.Wyglądają na taką wyrachowaną ekipę. Kto wie, może największe fajerwerki odpalą w tej decydującej części turnieju. Póki co w finale ich nie widzę . Trzecie miejsce w grupie zajęli Węgrzy, którzy po zaciętym i takim nierównym jeśli chodzi o poziom gry obu ekip meczu pokonali Norwegów. Gra Wikingów była na pewno lepsza niż wynik.Trafili po prostu do zbyt mocnej grupy i żegnają się z turniejem.

Jutro Polska - Rosja. Będzie ciężko. Chociaż utrzymanie poziomu gry z meczu z Francuzami może dać zwycięstwo. Może, ale nie musi, bo Rosjanie prezentują się przyzwoicie. W każdym razie trzeba awansować. Oczywiście najlepiej, gdyby udało się zabrać te dwa punkty, ale sam awans z zerowym dorobkiem też będzie korzystny. Ci młodzi, niedoświadczeni gracze, którzy dopiero wchodzą do reprezentacji staną naprzeciw Szwedów czy Chorwatów, a to będzie cenne doświadczenie na przyszłość.

[RychuGKM]

Rewanż to już był na zeszłorocznych MŚ. Od ładnych kilku lat toczymy z Serbami strasznie zacięte i wyrównane boje, w których pojedyncze akcje decydują o sukcesie jednej, bądż drugiej drużyny. Ogóle jednak uważam, że Serbowie nie wykorzystują do końca swojego ogromnego potencjału, z którym powinni regularnie przywozić medale z wielkich imprez. Im wyszedł jeden turniej- domowy, gdzie zdobyli srebro ME w 2012, potem był awans na igrzyska, ale furory już tam nie zrobili. Teraz zmienili trenera w listopadzie i być moża dlatego grają w tym roku taki piach. Może się też okazać, że wyjdzie im ten jeden mecz w turnieju i trafi akurat na Francję, która notabene też nie jest jakaś niepokonana, co pokazał wczorajszy mecz. Skoro Norwegia mogła napądzić stracha Hiszpanii, to czemu Serbia nie miała by powalczyć z Francją?

Może tak być , tylko , że dla nas ma to drugorzędne znaczenie . Jeżeli wygramy z Rosją jesteśmy w 2 rundzie , to czy z 2 punktami czy z 0 dorobkiem zaelżeć będzie od rozmiarów zwycięztwa z Rosją i rezultatu w meczu Francja - Serbia

[ssonicsl]

Mecz z Serbią - uważam że od samego początku był źle prowadzony. Z tego co pamiętam pierwsza akcja ze skrzydła miała miejsce w 43 minucie Sami sobie zawiązaliśmy pętle na szyję ograniczając grę tylko do środka i mrożąc skrzydłowych.

Mecz z Francją - tak blisko jeszcze nie byliśmy. Wielka wielka szkoda. Świetny mecz Łucaka (czyli jednak można grać skrzydłami, prawda?)

Mecz z Rosją - Mam oczywiście nadzieje na wygraną tymi 2 bramkami, no ewentualnie 1 (ale może mi się przez to pod koniec meczu ciepło zrobić )

Hiszpania na razie wygląda mocarnie. Bardzo silna grupa i komplet punktów w zasadzie bez większych problemów. Dania niby też, ale Austria, Macedonia i Czechy to nie Węgry, Islandia i Norwegia.

[RychuGKM]

Tak jak przewidywałem , wypracowali sobie kilka bramek przewagi , a pod koniec pozwolili się Rosjanom zbliżyć na 2 bramki
Choć muszę przyznać , że po 1 połowie zmieniłem kanał w tv , ale sprawdziłem wynik , było 13-15 i dalej oglądałem już do końca

[zdzichu]

Mocarni Hiszpanie dostali dzisiaj srogą lekcję od Duńczyków Nie jest to dla mnie żadne zaskoczenie. Hiszpania zagrała na podobnym poziomie, jak w poprzednich spotkaniach. Tym razem na świetnych Duńczyków to już nie wystarczyło. Oczywiście mistrzowie świata mieli w bramce dwie straszne firanki. Jednak gospodarze turnieju zagrali kapitalnie.Grali niesamowicie szybko, wchodzili jak w masło w hiszpańską obronę. A ta z Morrosem i Guardiolą zawsze jest ciężka do sforsowania. Oczywiście Hiszpanie zagrają w półfinale, ale raczej na nic więcej z ich strony bym nie liczył.

[dan]

Ale horror z Białorusią. Nie wierzyłem już, że mogą ten mecz wygrać. Z drugiej strony Szwecja i Chorwacja rozbiły wcześniej naszych dzisiejszych rywali. No ale nie ma co przesądzać. Nieważne w jakim stylu tylko, że wygrali i w dalszym ciągu zachowują szansę na półfinał. Będzie ciężko, ale dopóki szansa jest należy walczyć. I właśnie na walkę z następnymi rywalami liczę.

[damian940915]

Mi się przypomina mecz z Norwegią z MŚ 2009. Wygranie końcówki, do jakiej doprowadzili Polacy, było chyba podobnej trudności zadaniem, co w tamtym meczu. A Białoruś jakoś nam nie leży, przed mistrzostwami minimalnie przegraliśmy z nimi na Wegrzech. Ja z taką grą medali nie widzę, ale grając na poziomie meczu z Francją, czy części meczu z Rosją, da się tu wyszarpać awans do "czwórki". Najbardziej nie podoba mi się, że Polacy nie są w stanie wykonać prostych założeń taktycznych. W ostatniej akcji widać było sporo przypadku i chaosu, podczas, gdy takie akcje powinny być rozplanowane co do milimetra. Wynik jednak będzie bronił trenera Bieglera, bo na pewno jesteśmy w pierwszej ósemce tych zawodów.

[mareqna]

Myślałem,że w piłce ręcznej widziałem już wszystko ale wczoraj okazało się że jednak byłem w błędzie.Jak Polacy rzucili 31 bramek to naprawdę nie mogę pojąć bo niby kto miał to zrobić? a rywale w nieprawdopodobny sposób przy biernej postawie naszych bramkarzy dziurawili siatkę.Nie wierzyłem w sukces chwała naszym bohaterom za niesamowite emocje i łzy radości i ciche,spokojne styczniowe popołudnie zmieniło się w jedno wielkie ,, jest"" po bramce genialnego gracza tego wieczoru Mariusza Jurkiewicza.Herosi nasi i ten Kochany dobroduszny Biegler Jeszcze w następnym meczu swoje musi dorzucić ,,Dzidziuś" i też może być pięknie no ale bez względu na wyniki pozostałych spotkań biało-czerwonych Mistrzostwa Europy można uznać za sukces,przynajmniej ja tak uważam a nie wierzyłem,nie wierzyłem w naszych orłów....
Szwecję można pokonać....

[kat.]

Szczerze mówiąc zagraliśmy na tym turnieju póki co jeden bardzo dobry, w miarę równy mecz - przegrany z Francją. Plus kilka momentów z Rosją. Z Białorusią to wyglądało tak jakby rywale 5 minut przed końcem powiedzieli - no dobra, dziś jesteśmy dużo lepsi od was, ale i tak nie mamy szans na awans do czwórki, więc weźcie sobie te dwa punkty, może kiedyś się odwdzięczycie. Ale nawet wtedy nie graliśmy rewelacyjnie i bezbłędnie i trudno mi sobie wyobrazić, by rywal z wyższej półki - czytaj Szwecja albo Chorwacja - dał nam tyle prezentów co bratni naród białoruski

To, że ten turniej jest już w miarę udany zawdzięczamy w dużej mierze awansowi Rosji, która wygrała ze słabiutką (a przed turniejem stojącą jednak wyżej od nas) Serbią. Mamy te cztery punkcisze, ale trzeba wreszcie wygrać jakiś mecz, w którym faworytem nie będziemy z narodem mniej nam bratnim.

Chorwaci też nam będą kibicować, bo w przypadku dwóch zwycięstw Szwedów, w tym minimalnym jedno- dwubramkowym nad Francją, są na wylocie niezależnie od swoich wyników. Żaby jednak nie powinny kombinować, bo wyeliminowana Hrvatska może im w podzięce sprezentować Duńczyków w półfinale, odpuszczając mecz z Polską o 3. miejsce w grupie (czyli dla Chorwacji pietruszka).

[mareqna]

Polska zatopiła Szwedów w Dani.Magik Wyszomirski Piotr,wariactwo,szaleństwo. Panowie Polacy czapki z głów!!!Ja już mam dość,dziękuję nie tańczę.

[anonimejko]

nasi piłkarze ręczni potrafią reżyserować swoje mecze wspaniale - ostatni mecz to wspaniały thriller, dziś przepiękny komedia romantyczna. ciekawe jak będzie z Chorwacją
Brawo Panowie, Brawo!

[zygy]

Dla mnie cała Europe gra w tej chwili przewidywalnie, prócz Polski. Potencjał jest ogromny. Żadna inna drużyna nie byłaby w stanie odrobić 3 bramek straty w niecełe 2minuty do końca meczu i na dodatek wygrać. Nawet Dania, Hiszpania i Francja nie były by wstanie tego dokonać. Dzisiaj Polakom wychodziło wszystko, a Szwedzi kompletnie się rozsypali w drugiej połowie, co nie zmienia faktu, że jutro wszystko tak naprawdę zależy od nas. Jeśli zagramy na 100% swoich możliwości, to Chorwacja jest spokojnie do pokonania. Mało tego tutaj można ograć każdego, włącznie z Danią, która wyjątkowo nam leży. Problemem są przestoje i wahania formy, ale bez ogromnego potencjału dawno już bylibyśmy w domu po fazie grupowej. To ogromna sztuka, że grając po kilka dorbych minut w meczu z Rosją i Białorusią jesteśmy w stanie wygrywać takie spotkania, których taka Serbia, czy Węgry nie były by wstanie odwrócić, a to teoretycznie drużyny o zbliżonym do nas poziomie gry. Trzeba też oddać Bieglerowi, że udało mu się stworzyć taką mieszankę rutyny z młodością z naszej drużyny. Oczywiście Wenta ma ogromne zasługi, ale według mnie był zbytnio przywiązany do sprawdzonych nazwisk, co skutkowało obniżeniem poziomu gry w kolejnych latach. Nawet jeśli nie uda się wygrać z Chorwacją i wejść do strefy medalowej, to coraz optymistyczniej wygląda to w perspektywie domowych ME w 2016r., która powinny być imprezą docelową dla tej ekipy i zdecydować w głównej mierze o naszym awansie na igrzyska do RIO. Póżniej o medale będzie ciężej, bo stara gwardia odejdzie.

Gra Polski w jej najlpeszych momentach bardzo mi przypomina Słowenię z ME w 2004r., kiedy zdobyła srebro. Żadna inna drużyna na świecie nie potrafiła momenami tak kapialnie grać w obronie i tak błyskawicznie wyprwadzać zabójcze kontry. Nie ma protstszej metody na zdobywanie bramek i błyskawiczne odrabianie strat. Nasi w każdym meczu wpadają w taki kilkuminutowy trans, który pozwalał im walczyć do końca o wygrane w każdym spotkaniu. Dziś ten trans trwał dłużej, niż zwykle i stąd taki wynik. Jutro powtórzenie tej dyspozycji będzie niemożliwe, ale jestem spokojny, że Polacy będą walczyć do ostatniej minuty o korzystny rezultat.

[markos7207]

Niezłe kuku zrobili chłopaki Szwedasom , tam ciągle dochodzą do siebie po tęgim laniu. Mieć fenomenalnego bramkarza to w ręcznej skarb, ale mieć zmiennika który potrafi go idealnie zastąpić to już nie wiem jak to określić. Nasz zespól jest kompletnie nieprzewidywalny i to jest ich słabość i siła w jednym, nigdy nie wiadomo która szala przeważy

[kat.]

Wierzyłem, że jak zagrają cały mecz na poziomie, to wygrają, ale jedną, dwoma bramkami, a tu taka miazga. Przyznam, że mając w pamięci to falowanie obu ekip jeszcze do ok. 40 minuty obawiałem się serii Szwedów i nerwowej końcówki, ale nic takiego na szczęście nie nastąpiło. Przed meczem ze Szwedami liczyłem na wygraną z nimi, ale już z Chorwacją nie dawałem wielkich szans, a teraz to nie wiem, co o tym sądzić. Rzeczywiście nieobliczalna drużyna. Trzeba jednak pamiętać, że Chorwaci nie będą grać tak schematycznie jak Szwedzi - po wyeliminowaniu tej ich jednej akcji z nabiegiem z drugiej linii, która sprawdzała się na początku, nie za bardzo wiedzieli, co się dzieje. Choć w sumie oglądałem fragmenty ich, tzn. Chorwacji, meczu z Francją i żaby agresywną obroną też prawie całkowicie wyłączyły ich atak. Fajnie, że wreszcie nasz bramkarz jest bohaterem meczu i ma świetną skuteczność, ale oczywiście to nie bierze się z niczego, świetnie (poza pierwszymi minutami) zagrała defensywa. A taką spiskową teorię dziejów dało się na antenie tvp usłyszeć bodajże po meczu z Francją, jakoby to nasz wielki pech na tej imprezie, że bramkarze akurat przeciwko Polsce mają wielki dzień.

[zygy]

Trzeba zuważyć, że przez pierwsze 20minut wynik trzymał nam głównie Lijewski i jego indywidualne akcje. Gdyby nie one, to przegrywalibyśmy nie 4, a 8 golami, albo nawet wyżej. Drugą połowę ciężko oceniać, bo Szwedzi komletnie stanęli, a Polakom wszystko wychodziło. Dalej uważam, że Polska będzie w czołówce do 2016r., ale póżniej spadniemy do poziomu takich Czechów. Liga jest słaba- są tylko 2 mocne kluby, gdzie coraz więcej jest obcokrajowców. Młodzi zamiast wyjeżdżać na granicę, to kiszą się w Polsce i nie robią żadnych postępów. Taki Łucak powinien natychmiast po tych ME wyjeżdżać do Niemiec, to może coś z niego będzie, inaczej czarno to widzę. Szwedzi natomiast jakoś mnie nie przekonują. Gremialnie grają w czołowych zespołach Bundesligi, ale zupełnie nie przekłada się to na ich występy w kadrze. Nie wiem jakim cudem zdobyli srebro w Londynie, ale od co najmniej 9-10 lat są tylko cieniem tej dawnej ekipy, która dominowała na Starym Kontynencie. Wydaję mi się, że zrobili spory krok w tył w porównaniu do MŚ w 2011r., na których pokonali nieznacznie Polaków.

Nie wiem czy wiecie, ale w przypadku braku awansu Polaków do czołowej "8' turnieju było już niemal przesądzone, że Wenta ponownie zostanie trenerem kadry. Stąd m.in., jego rezygnacja z prowadzenia Vive, bo taki był podstawowy warunek związku. Zbiegło się to też z większą aktywnością Wenty w sferze publicznej w związku z ME. Pamiętamy, że w poprzednim roku w ogóle nie oceniał wystepów Polaków, a teraz często się wypowiada i bywa w studiu. Tak się złożyło, że był on w studiu TVP podczas meczu Polska- Rosja i podejrzewam, że w przerwie myślami już się szykował do powrotu. W obecnej sytuacji, to nawet w przypadku porażki z Chorwacją, Biegler i tak na 99% zostanie na stanowisku przynajmniej do przyszłorocznych MŚ.

[zdzichu]

Dzisiaj trzeba wysłać Chorwatów na wypoczynek nad Adriatyk Trudny dla nas rywal. Odkąd zagościliśmy w czołówce, wygraliśmy z nimi tylko raz, na igrzyskach w Pekinie. Także w 2010 w półfinale ME w Austrii było blisko, ale wtedy norwescy sędziowie też dołożyli swoje. Widziałem tylko jeden mecz Chorwatów. I w tym pojedynku z Francuzami nic wielkiego nie pokazali.Są spokojnie do ogrania. Chociaż Polacy niemal na pewno nie zagrają na takim poziomie jak wczoraj. W bramce też tak cudownie nie będzie, bo jeśli ktoś nie nazywa się Landin, to nie da rady co mecz bronić na takim lub przynajmniej zbliżonym do wczorajszej gry Wyszomirskiego poziomie. Takie 40% naszych bramkarzy też będzie bardzo dobrym wynikiem. Generalnie jeśli chodzi o bramkę, to jest chyba najlepszy turniej w wykonaniu naszych bramkarzy spośród kilku ostatnich.

A z tym Wentą faktycznie coś mogło być na rzeczy. On nigdy nie zamknął sobie powrotnej drogi do reprezentacji, gdyby tylko nadarzyła się szansa, to pewnie by z niej skorzystał.

[mareqna]

Polacy nic się nie stało....Wam się te słowa należą jak psu buda.Nie daliście biedaki radę bo siły były nierówne i potyczka skazana od samego początku niestety na niepowodzenie.Polacy nic się nie stało....bo walczyliście jak szwadron ułanów na koniach z szabelką w dłoni a przeciwnik wystawił wojska pancerne.Polacy nic się nie stało.....bo walczyliście dzielnie i polegliście pięknie.Polacy nic się nie stało.......bo,cześć Waszej pamięci!Polacy nic się nie stało....bo jesteście w sercach milionów rodaków!

[Janko10]

Stało się. Bo można to było wygrać...