Podnoszenie ciężarów

[figaro56]

Kolarstwo dzielnie ciężarom w tej materii dorównuje. Jest kilka ekip notorycznych przestępców i Turcja do nich należy. Udało się zapanować nad Grekami to trzeba mieć nadzieję, że i ich sprowadzi się do pionu.

[Menson]

http://www.iwf.net/weightlifting/bestli ... 11_new.php

Można oddać głosy na "Najlepszego ciężarowca 2011 roku". Jako "faworyci" podani są MŚ każdej z wag, ale można spokojnie podać swoich zawodników. Daje się trzy pierwsze miejsca wg siebie, i kolejność ma oczywiście znaczenie.

[figaro56]

W poniedziałek zaczynają się ME w ciężarach tymczasem Friducha wybyła a obiecała nauczyć mnie dopingować po hiszpańsku. Pewnie byczy się gdzieś pod palmami i zapomniała o starym kumplu. I zaufaj tu kobiecie. Na kurs hiszpańskiego do Instytutu Cervantesa już nie zdążę się zapisać.
Ciekaw jestem poziomu tych ME bo rok olimpijski. Nikt nie będzie się chyba na te ME spinał kiedy w perspektywie start na IO.

[san]

Marzena Karpińska została ME do 48 kg. Jej wynik dałby 6-te miejsce w Pekinie ale zaliczyła wszystkie podejścia- chyba stać ją na więcej.

[figaro56]

Chciałoby się powiedzieć nareszcie Marzena zaliczyła występ na jaki wszyscy czekali. Od dawna przynajmniej ja odnosiłem wrażenie, że te dotychczasowe starty były poniżej jej możliwości. Ciągle pozostawał jakiś niedosyt a tym razem 6 udanych prób i złoto ME. Na IO to jeszcze trochę mało ale nie będzie Taylan a jak jeszcze Chińczycy odpuszczą tę wagę to kto wie? Tym bardziej, że jak słusznie zauważył San nadal odnosi się wrażenie iż jakieś tam rezerwy są.

[leosiek]

Z pewnością jakieś rezerwy są, przecież to tylko ME i na IO być może powalczy o medal.
Co się dzieje z Marcinem Dołęgą? Czy on w ogóle jedzie do Londynu?

[dan]

Cieszy złoto Marzeny Karpińskiej, bo zostać mistrzynią Europy to zawsze sukces. Chciałoby się by na igrzyskach nad głową miała jeszcze wyższe ciężary.

[figaro56]

Łochowska tym występem chyba pogrzebała swoje szanse na wyjazd do Londynu. Wiadomo Karpińska ma wyjazd w kieszeni ale o dwa pozostałe miejsca jest rywalizacja. Zobaczymy co dzisiaj pokażą Ola i Marietta. Z tym, że szanse na olimpijski start ma chyba tylko Ola. W każdym bądź razie dzisiaj można powiedzieć występ naszego żelaznego duetu w wadze 58 kg. Trochę tych medali dla Polski zdobyły i za to należy się obydwu wielki szacun.

[Kacpero221]

I Klejnowska pali 3 próby w rwaniu (w podrzucie srebro)...już naprawdę nie wiem, kto zajmie te 2 pozostałe miejsca

[RakuNH]

Mówiąc szczerze wielkiego znaczenia to nie ma, bo na ósemkę to ma szansę tylko Karpińska. Tylko jakiś cud da innej zawodniczce miejsce chociażby w 10. Klejnowska pewnie na IO pojedzie, bo podrzutem się jakoś uratowała.

U mężczyzn Zieliński, Kasabijew, Dołęga i Bonk, to pewniacy, a na ME toczy się walka o miejsca pięć i sześć i ciężko prorokować kto się załapie.

[san]

Figaro, Chiny nie odpuszczą 48 kg. Mają tam tą fenomenalną Tian (123 w podrzucie). Jak się ma 20 mln młodych kobiet mieszczących się w takiej wadze to się to wykorzystuje.

[figaro56]

Przykro to powiedzieć ale to był fatalny występ obu naszych reprezentantek. Nie wiem czy jest sens wysyłanie Klejnowskiej do Londynu. Młoda i perspektywiczna to ona raczej nie jest. Kiedyś od 119 to rozpoczynała podrzut a nie kończyła i to nieudanie. Czy jest szansa aby Ola do Londynu na tyle poprawiła formę? Ja w to nie bardzo wierzę i ten olimpijski start będzie bardziej za zasługi. Tak jak już wcześniej pisałem przy okazji MŚ w Paryżu te 3 nominacje na poziom naszej kobiecej sztangi to i tak za wiele. Nie wie jak pójdzie start na ME Ewie Mizdal ale to ona w świetle dotychczasowych występów na olimpijską nominację zasłużyła ale kto miałby być tą trzecią doprawdy nie wiem.
Obie nasze zasłużone zawodniczki sprawiały wrażenie jakby tam na tym pomoście znalazły się za karę. Jakieś zrezygnowane, bez wiary.

San z jakiś wag muszą zrezygnować bo maksymalnie mogą obstawić 4 z 6. Dyskwalifikacja Taylan to dobra i zła wiadomość bo bez niej wzrastają szanse, że jednak Chinka wystartuje w 48 kg. Tym razem nie odpuszczą plus 75. Ich interesuje tylko złoto i wystartują w tych wagach gdzie ono będzie najpewniejsze.
Upsss, policzyłem na paluchach i wyszło mi, że jest 7 kobiecych wag a nie 6.
48
53
58
63
69
75
plus 75 tak więc Chiny muszą zrezygnować z trzech wag bo nie sądzę aby któreś dublowały.

[RakuNH]

U mężczyzn Zieliński, Kasabijew, Dołęga i Bonk, to pewniacy, a na ME toczy się walka o miejsca pięć i sześć i ciężko prorokować kto się załapie.

Jeszcze zapomniałem o Szramianku, także de facto najlepszy z ME pojedzie na IO

[figaro56]

Dalszy ciąg serialu u kobiet pod tytułem - Kogo u diabła wysłać do tego Londynu? - Kolejna zawodniczka zawodzi. Tu naprawdę była szansa na medal ale spieprzone rwanie ustawiło Leśniewską na z góry straconej pozycji. To kolejny występ tej zawodniczki gdzie odnosi się wrażenie, że jest przygotowana fizycznie dobrze i tylko przegrywa to wszystko w głowie. Druga szansa na medal może już się jej nie trafić. Komu Londyn komu bo idę do domu.

[RakuNH]

Niemal wszystkie nasze panie prezentują podobnie przyzwoito-przeciętny poziom środka grupy A. Tu już jakiś znawca musiałby przeanalizować w której kategorii dojdzie najwięcej mocnych zawodniczek z reszty świata. Suma sumarum miejsce i wynik Leśniewskiej nie jest taki zły, ale szansa na srebro była duża.

Czy Zwarycz zawsze musi mieć takiego pecha? Dla mnie jak ktoś trzyma kilka sekund ciężar nad głową, to znaczy, że go podniósł, ale jury musi się mieszać w każdy sport... Polak z podrzuconym 181 miałby zupełnie inną taktykę. Pewnie spokojnie by poszedł 183/184. Była szansa na skończenie 2-3 pozycje wyżej.

[Kacpero221]

Klejnowska zawiodła, Leśniewska nie wykorzystała swojej szansy, Gotfryd na swoim ale wciąż słabym poziomie
Ja (na tą chwilę) wysłałbym do Londynu: Karpińską, Mizdal (w jej kategorii Chinki bym się nie spodziewał - na 99% wystąpią Sliwienko i Matwiejewa) i Klejnowską.

San z jakiś wag muszą zrezygnować bo maksymalnie mogą obstawić 4 z 6. Dyskwalifikacja Taylan to dobra i zła wiadomość bo bez niej wzrastają szanse, że jednak Chinka wystartuje w 48 kg. Tym razem nie odpuszczą plus 75.

Tym bardziej, że Tian Yuan na mistrzostwach Chin, które odbywają się równolegle z ME, w dwuboju uzyskała 221 kg (95+126), czyli wynik dający pewny medal MŚ w kategorii wyżej W kat. +75 Zhou Lulu wyrównała swój wynik z MŚ (328 kg).

[RakuNH]

W przypadku Mizdal znowu to samo. Rzygać się chce oglądając takie zawody... Tak czy siak Mizdal chyba zapewniła sobie drugie miejsce w składzie na IO, bo na szczęście durne przepisy nie pozbawiły ją dobrego miejsca.

[figaro56]

Oni to robią chyba na złość kibicom. Im więcej wszyscy psioczą na ten nieżyciowy przepis o tym docisku to tym bardziej sędziowie restrykcyjnie do niego podchodzą. Chyba bawi ich to, że mogą wpływać w ten sposób na rywalizację. Jeszcze w Europie pół biedy ale na MŚ czy IO taka egzotyka zasiada w tych składach sędziowskich która o podnoszeniu ciężarów nie ma bladego pojęcia. Tak jak powiedział Zyga Smalcerz, żeby przyczepić się do tych docisków trzeba znać ciężary tylko z telewizji bo nikt kto uprawiał tę dyscyplinę sportu by tego nie zrobił.
Moim zdaniem już teraz powinien Soćko przyznać Ewie nominację olimpijską, żeby dziewczyna mogła w spokoju przygotowywać się do tej imprezy.

[Kacpero221]

Najgorsze są te zmiany na niekorzyść zawodnika przy stoliku jury. Skoro już sędziowie uznali próbę pomimo "docisku", to powinno być już to zapisane w protokole, a nie zostać w końcu nieuznane przez wielmożne jury Nigdy nie widziałem, aby to "prawo" zadziałało w drugą stronę

Mizdal, tym występem zapewniła sobie wyjazd do Londynu na 99%.

[figaro56]

Gdyby Mizdal wystąpiła kategorię wyżej to tym swoim wynikiem miałaby medal. Tak to czasami bywa a przy tych idiotycznych kwalifikacjach olimpijskich komuś może na IO dopisać pieruńskie szczęście.