Żużel

[kat.]

Co do toru, to wiadomo, że Cieślak już nie zrobi tego samego, co w RZ, gdzie było, jeśli pomnę, pod koło. Tylko czy się nie zamota, jak podczas pierwszego meczu z Turoniami, gdzie zrobił tor pod Holdera i Sullivana? Wyjeżdżała polewaczka to jechał Vacul i Kołodziej, nie jechał Hancock, jak nie polali, to jechał Hancock, nie jechał Vacul i Kołodziej (nominowane).


A MIMP pewnie przełożą, bo czemu kluby i zawodnicy mają być krzywdzeni przez niekompetencję Lisa.

[zdzichu]

A jednak Gorzów - Tarnów. W sumie sprawiedliwe rozwiązanie.Czyli w tym roku ofiar play-off nie było .A już wydawało się ,że Tauronki polegną bo był okres , że nic nie jechali .Hancock swoje zrobił (chociaż w pierwszej fazie miał wpadki i wygrywał te łatwiejsze biegi) ,a reszta poza Madsenem tak ciułała ciułała i uciułała ten finał.Wydaje mi się ,że za mało Toruń pojechał Emilem ,chłopak dzisiaj jechał świetne. Brak Sullivana też widoczny ,Ward słabiutki ,Adrianna Miedzińska bezpłciowo poza jednym ostrym atakiem i wycieczkami za Holderem.Ogólnie obie ekipy zaprezentowały się raczej słabo.Mam nadzieję ,że Apator zleje Falubazików ,chociaż w to nie wierzę A finał mimo osłabienia Stali zapowiada się świetnie.

[kat.]

Obie ekipy zaprezentowały się słabo? Jak dla mnie świetny mecz, a para półfinałowa nawet bez Sulliego i Vacka o wiele lepsza niż ta lubuska. Toruńska młodzież mocno postraszyła i to nie tylko w stricte sportowym sensie (K. Pulczyński i Madsen). Przyznam, że po tym jak Kołodziej dał się objechać jak dziecko Przedpełskiemu ("genialna" taktyka Cieślaka?), a w kolejnym biegi słabiutki w przekroju zawodów Ward i Pulczyński powieźli Hancocka i Janowskiego na 5-1, to miałem wyłączyć streama w diabła Ale od 11 biegu jazda tauronów - poezja. Man of the match: Leon "fuck yeah!" Madsen
Dla Turoniów graty za walkę, nie spodziewałem się tak dużego oporu z ich strony. Ward położył im mecz.

ZZ-ki więcej dały Unii, więc z Sullivanem byłyby raczej plecy. Ale to już gdybanie. Gdyby nie kontuzja Hampela to Apatorów w ogóle nie byłoby w czwórce.

Pozdrowienia Cieślaka dla Władka

Darżynkiewicz "obiektywny" jak zwykle - po 10 biegu orgazm, a od 13. relacja z pogrzebu.

[zdzichu]

A kto poza Holderem i Pulczyńskim jeździł równo ? Nie było zawodnika , który cały czas utrzymywałby ten sam poziom ,a to raczej o sile nie świadczy .Pozostali w kratke.Hancock w pierwszej fazie wygrywał tylko , te ciut słabsze biegi ,Kołodziej też wahania ,Janowski słaby .W Toruniu Ward fatalnie ,Miedziński błyszczał tylko z Holderem ,a tak to polegał z kretesem i zawalał ważne biegi .Momentami wyglądało to tylko na wzajemne wykorzystywanie słabości rywala i stąd te podwójne zwycięstwa i późniejsze odrabianie strat co powodowało , że ten mecz był emocjonujący.Ogólnie w Tauronach wyróżnię tylko Madsena i Hancocka ,a w Toruniu Holdera i Emila.No może faktycznie z oceną Torunia przesadziłem ,ale tylko odrobinkę .Ale Unii nie będę kadził ,bo po prostu pokonali słaby Toruń.Oczywiście para mocniejsza od lubuskiej.I zaskakująco dużo napsuł Apator krwi Tauronkom .Ale to raczej słabość Unii (pije tutaj zwłaszcza do Janowskiego)
Cieślak kombinator pewnie uleczy Vacula ,bo Gorzów mu leży.Mam nadzieję ,że Jamróg nie pośliźnie się na skórce ob banana

[kat.]

Janowski rzeczywiście poniżej oczekiwań, zwłaszcza w kontekście RZ i otrzymania dzikiej karty na toruńską rundę GP. Ale w kluczowym biegu powiózł z Hancockiem niepokonanego Holdera, no i z Madsenem postawił kropę nad i w 14.

Kołodziej i Hancock rzeczywiście w kratkę, zwłaszcza postawa Janusza daje do myślenia, bo stracił jakby ten pazur w jeździe (choć dziś elegancko zrewanżował się Miedzińskiemu) i jak nie wyjdzie dobrze spod taśmy to gubi się na dystansie. Hancock nigdy wielkim walczakiem nie był, a w jego wieku już zdrowie trzeba szanować

Vacul musi wydobrzeć, bo bez niego z Gorzowem będzie ciężko. I oby był w formie sprzed choroby, bo z obecnego składu tylko Leon jest na tę chwilę w optymalnej dyspozycji.

[RakuNH]

Powie mi ktoś jako amatorowi jeżdżenia w kółko czemu Hampel mając same zera nie dość że nie odpuścił Gollobowi, to jeszcze walczył z nim na pierwszym wirażu jak o życie? To w żużlu normalne że zawodnicy z jednego kraju się wykaszają? Na ogół nie lubię celowego odpuszczenia, podkładania się, ale tak czyste sytuacje jak ta to nie często się zdarzają.

[kat.]

A co ma powiedzieć walczący o MŚ Nicki, którego na ostatniej prostej minął występujący jednorazowo rodak Jepsen Jensen. Żużel to przede wszystkim indywidualny sport, i nie widzę powodów, żeby w indywidualnych zawodach odpuszczać rodakom, zwłaszcza że walka o tytuł toczy się w obrębie kilku nacji i gdyby każdy kombinował, to doszłoby do kabaretowych scen.

Ostatniej GP nie oglądałem, ale ponoć bardzo płakali nad tym atakiem Hampela komentatorzy. W sumie nic dziwnego, gdyby w przerwach nie gadali o ligowym piekiełku i idei fair - play.

[RakuNH]

W sumie to chyba ja bardziej płakałem niż komentatorzy, więc u nich nie zauważyłem specjalnego żalenia się choć zaraz po tym biegu jako "żużlowy piknik" przełączyłem. Z tej pozycji widzę jednak różnice w walce o prestiżowe zwycięstwo i walce o nic nie dające 3 punkty. Nie wydaje mi się aby taka sytuacja jak dwa dni temu zdarzała się często. Ostatni bieg, dwa punkty dają awans, jeden nie daje a Hampel ma cztery zera. Kompletnie się na żużlu nie znam ale na prawdę wątpię żeby tak "klarowne" sytuacje zdarzały się częściej niż kilka razy na sezon. Co innego odpuszczać "lepszemu" w środku zawodów, bo to wróżenie z fusów. Co innego też odpuszczać w fazie finałowej, ale to odpuszczenie było wręcz podane na tacy.

Ja uważam że tą sytuację można porównać chociażby do zdarzenia, kiedy opalony nie poczekał na swojego brata walczącego o medal. Później okazało się, że jednak poczekał, ale to brat nie chciał go spowalniać. Nie przypominam sobie, żeby pojawiły się jakieś krytyczne głosy na ten temat.

No ale nie czuje ducha żużla, więc pewnie dlatego go na ogół nie oglądam

[zdzichu]

Oglądałem w barze , w dokładnym oglądaniu przeszkadzały gadające gęby.Ale pierwsze odczucia były takie jak Twoje .Ale jednak Gp to trochę taka dzicz , tutaj większość patrzy tylko na siebie ,tak byleby do przodu.I ustępstwa zdarzają się bardzo rzadko.Hampel miał już na koncie znaczek Audi ,nie chciał mieć olimpiady i dlatego nie odpuścił.Pamiętam jak w 2011 roku , w Gp w Lesznie w jednym z ostatnich biegów turnieju zasadniczego Kołodziej który jechał po 2 pkt i po półfinał , nawet w takiej sytuacji nie odpuścił i zaatakował Hampela , doszło do kraksy.Skończyło się brakiem półfinału i to był praktycznie początek końca formy Kołodzieja w tamtym sezonie.Więc Hampela raczej ciężko winić ,że nie odpuścił ,tym bardziej ,że z Gollobem nie ma jakichś super relacji.Była w tym sezonie w jednym z finałów Gp taka sytuacja ,że Gollob ostro zaatakował Hampela ,co wykorzystał Holder i Hampel zaczął płakać po tym finale i narzekać na Golloba kompletnie niezrozumiale.A tutaj płaczów Golloba nie było ,zresztą nie mogło być ,bo prawda jest taka ,że półfinał przegrał bezpośrednio na torze z młodym Jepsenem ,dając się wyprzedzić na ostatnich metrach.

[kat.]

Gollob w ogóle to w światku żużlowym taki Arboleda nie jest zbytnio lubiany, choć to może dziwić, bo na torze nie jest nigdy egoistą, w swoich drużynach mocno angażuje się w zespół i jazdę parą, a i palucha chyba nikomu w zakazane miejsca nie wsadza. Pamiętam, że w zawodach IMP ktoś tam kogoś puszczał, żeby tylko Gollob nie zdobył mistrza i nie dorzucił kolejnej blachy do posiadanego wiadra medali, jak to się kiedyś uroczo wypowiedział. Może ciut zawiści w tym jest. Gollob to stosując forumową frazeo "żywa legenda", każdy inny Polak dobijający do światowej czołówki będzie doń porównywany, będzie starał się wyjść z Gollobowego cienia, i nie ma tentego na Mariolkę, żeby w bezpośredniej walce odpuścił czy dawał Tomkowi prezenty. No chyba, że miałby w tej sytuacji cztery tróje i pewny awans do półfinałów - wtedy byłoby w takim prezencie coś upokarzającego

[zdzichu]

Dzisiaj w Gorican odbył się finał Grand Prix Challenge.Awans wywalczył Krzysztof Kasprzak ,w ogóle dziwne zawody tylko 11 pkt ,dało pierwsze miejsce .Czyli Kasprzak wraca do GP .Według mnie , to on tam wiele nie zwojuje .Myślę ,że 5 -6 półfinałów , 1 może 2 finały .Wydaje mi się ,że to może być coś podobnego jak z Sebastianem Ułamkiem Oprócz blondyny awans wywalczyli także Matej Zagar i Niels Kristian Iversen .Czyli na papierze 4 Stalowców w przyszłym roku w GP.(Bo zakładam ,że Gollob zostanie) Nie wiem czy słusznie ,ale wydaje mi się ,że regulamin na przyszły sezon mówi o zniesieniu limitu zawodników z GP .Tyle że , w obecnej sytuacji wątpie , aby prezesi pozostałych klubów na to pozwolili i w przyszłym roku raczej rozpadnie się bardzo silny gorzowski zespół .Jak ten Władek to wszystko ogarnie

[dan]

W takim razie mam nadzieję, że trójka biało-czerwonych pojedzie w przyszłym roku w GP. Liczę na to, że oprócz Kasprzaka i Golloba szanse dostanie Jarek Hampel, który w tym sezonie bardzo długo leczył kontuzję. Myślę, że ma dużą szansę otrzymać dziką kartę na przyszły sezon i będzie znowu walczył o medal w GP.

[zdzichu]

Hampel raczej ma pewnego dzikusa .Ogólnie będzie cyrk z tymi dzikusami.Bo kandydatów jest kilku .Obok Hampela , są to na pewno Jonsson ,Vaculik ,Bjerre też o tym z pewnością myśli.Skoro rezygnuje Crump ,to raczej na pewno będzie drugi kangur.A i Brytyjczyk musowo musi być .Będzie ciekawa rozgrywka z tymi kartami

[kat.]

Jeszcze jest Ward i Jensen z kandydatów do dzikusa, choć ten drugi dziś podobno nie zaszalał. Jonsson chyba już nie. Ja myślę, że Hampel, Ward (na bank), Angol (niestety) i Jensen/ Vacul/ może Madsen. Przebąkuje się też o Łagucie.

Dziś szkoda Leona, który ponoć był blisko. Fajno, że wszedł Zagar.

Blondynę nawet darzyłem sympatią, gdy w TRN jechali po nim jak po burej s... (z wrodzonej przekory), ale jego awans to potwierdzenie, że jednodniowy challenge to głupia opcja.

[Daniel]

Jonsson nie musi mieć karty - po rezygnacji Crumpa wejdzie z dziewiątego miejsca w klasyfikacji generalnej niemniej, wybór kart faktycznie łatwy nie będzie, bo kandydatów i tak sporo. Z Anglii zamiast Harrisa ma być raczej Woffinden.

[zdzichu]

Czyli Chris Holder mistrzem ,całkiem nowym mistrzem.Stawiałem na Nickiego ,ale trzeba obiektywnie powiedzieć ,że z przebiegu całego sezonu Holder był lepszy.Ale to wszystko mogło ulec zmianie , gdyby sędzia wykazał się obiektywizmem i odwagą .Moim zdaniem ewidentny faul Holdera w półfinale .Ale wiadomo ,że to Toruń ,Nicki jest nielubiany i wiele razy w tym sezonie był krzywdzony przez arbitrów.Jestem pewien ,że gdyby to Pedersen , w odwrotnej sytuacji spowodował upadek Holdera ,to zostałby wykluczony .Inna sprawa ,że Nicki sam sobie zapracował na taką "renomę". Gadające gęby na Canal Plus ,też jak zwykle , w stosunku do Nickiego - pełen "obiektywizm " (zadyma wymiatała,Nicki by rozłożył Holdera i jego kumpli ) A Hampel tym występem wbił sobie gwóźdź do trumny .Czyli za rok , znów bez medalu.Chyba że Gollob będzie miał dobre maszyny ,to może może Ogólnie jakiś dziki był ten sezon ,chyba 9 zwycięzców , jeśli dobrze liczę.
A jutro finał . Vacul wrócił mocny ,cała trójka z Tarnowa dobrze , może być ciężko jutro o dobrą zaliczkę

[kat.]

Obejrzałem kilkakrotnie to starcie i Nicki ewidentnie wbijał na tor Holdera, wypychając go na trawę Choć ani na moment nie był przed nim, żeby dyktować warunki jazdy. Na moje sędzia podjął słuszną decyzję. Może w innych okolicznościach byłoby wykluczenie, ale w tych, kiedy bezpośrednio ważyły się losy mistrzostwa, dobrze, że rozstrzygnęły się one na torze. A na torze Nicki był dziś wolny. I nawet gdyby wlazł do finału, to chyba nie odrobiłby straty (nie pamiętam już ile to punktów, ale chyba przynajmniej 2. miejsce w finale by musiał zająć). No chyba że reszta by odpuściła, nie narażając życia. Albo "wykluczyłby" wszystkich jak chciał to zrobić z Holderem.

Oglądałeś, Zdzichu, dekorację? Panowie podali sobie ręce, czy dalej napinka jak Hejek z Chisorą?

[zdzichu]

Mam na ten temat odmienne zdanie .I na moje to była błędna decyzja.Chyba nikt nie ma wątpliwości , jaka byłaby decyzja gdyby zawody odbywały się np w Skandynawii. A i na jakimś innym powiedzmy neutralnym terenie Holder według mnie wyleciałby.Ale sędzia sprytnie skorzystał z zasady pierwszego wirażu i dlatego jest w stanie obronić swoją decyzje.I Nicki musiał przecież być przed Holderem ,bo gdyby awansował za nim , to już miałby po tytule ,stąd pojechał tak agresywnie.W każdym razie Duńczyk ma prawo czuć się pokrzywdzony.Chyba wszyscy z Canal Plus , po tej sytuacji wypowiadali się ,że to jest mocno sporna decyzja ,a niemal każdy wczoraj był za Holderem
Dekoracji nie widziałem .Natomiast pokazywali taki obrazek , na którym chyba po zawodach , obaj panowie wyjaśniali sytuacje i objeli się (chyba tak na siłę ,do kamery)

[kat.]

I parodii tegorocznej cd. Popadało troszkę w Gorzowie i po meczu. Jak to ktoś na forum sf napisał może w grudniu w Sanoku się objedzie ten finał.

[zdzichu]

Czyli mocny akord na początek Z lekkim opóźnieniem zabrałem się za oglądanie .Dlatego już było po transmisji. Ale jedno jest pewnie.Gorzów to nie Vojens ,skoro 20 minut storpedowało mecz.Powinna być jakaś kara pieniężna dla Władkowych Podobno nowy termin to wtorek i podobno jest zapowiedź deszczu Ale co tam ,najwyżej będzie powtórka z roku 2009