Formuła 1

[Menson]

No i Kubica przegrał wyścig, który mógł wygrać... Ale jak się robi takie błędy, to nic dziwnego, że skończyło się porażką.

1.Lewis Hamilton - i on nie zdołał nie popełnić błędu, przez który prawie zakończył wyścig. Jednak jechał dosyć solidnie.
2.Mark Webber - totalnie zepsuty start, wysokie miejsce tylko dzięki wypadkowi i błędu Kubicy.
3.Robert Kubica - start był bardzo dobry. Jednak później wiele błędów. Nie liczę przestrzelenie zakrętu, bo tam wszyscy wyjechali. Ale zostawienie sobie zbyt dużo miejsca po zjeździe SC, dziwne i łatwe oddanie pozycji po 1.zakręcie, gdzie pojechał zbyt szeroko, czy też wjazd z ukosa do swoich mechaników - spowodowało to tylko to, że wyścig, który Kubica mógł wygrać skończył się tylko 3. miejscem...
9.Witalij Petrov - z przedostatniego miejsca przebić się na 9. to majstersztyk. Piękne wyprzedzenie Nico, bardzo dobre tempo w wyścigu. Jeździ coraz lepiej.

15.Sebastian Vettel - Jak jeszcze raz coś takiego odpieprzy, to niech mu zabiorą licencję na starty w F1.

[zdzichu]

Nie ogladałem tego wyscigu widziałem tylko to co Vettel zrobił Buttonowi i powiem szczerze że ten Niemiec zaczyna robic sie grozny dla otoczenia ,popełnia błedy które odsuwaja go od tytułu a patrzac na jego talent to takie błedy nie powinnny mu sie zdarzac rozumie tor był sliski ,ale bez przesady , swoim manewrem wyprzedzania pozbawił Buttona już chyba całkowicie szans na obrone tytułu. Fajnie że Kubica na podium znów

[zdzichu]

Ale dziś był niesamowity wyscig w Korei ,szkoda że kazdy wyscig nie ma tak wielkiej dramaturgi i niesamowitych wydarzen ,warto dodać że wygrał go chyba najlepszy w tej chwili kierowca w całej stawce czyli Alonso, który wydaje być sie głownym kandydatem do mistrzowskiej korony, szkoda mi kierowców Redbulla zwłaszcza Vettela w jego przypadku zawinił bolid ,natomiast Webber popełnił błąd i wyeliminował także Rosberga z wyscigu,zaskoczył mnie Kubica niestety negatywnie ,spodziewałem sie po nim dużo lepszej jazdy w tych deszczowych warunkach,ostatecznie Polak dzieki błędom rywali zajął piate miejsce ,warto też dodać ze z tytułem pożegnał sie już Jenson Button który nie zdobył dzis punktów .

[Menson]

Button ma jeszcze szanse na tytuł.

Natomiast dzisiejszy wyścig postaram się zapomnieć jak najszybciej. Zachowali się jakby byli z cukru. Totalna amatorka, która nie umie jeździć. To mogli w ogóle iść sobie smoczka ssać a nie jechać...

[zdzichu]

A no zgadza sie Button ma jeszcze szanse na tytuł tylko matematyczne,ale ma ,jednak ufanie wyliczeniom Borowczyka to nie najlepszy pomysł .Nie przesadzaj Menson z ta ocena wyscigu,ja nie lubie wyscigów w których nic sie nie dzieje ,a dzis na nadmiar wydarzen nie można było narzekać ,a to że popełniali błedy ,to w pewnym sensie zrozumiałe w takich warunkach jakie były dzis,fakt niektórzy popełniali za dużo błędów ,ale było przynajmniej wiele ciekawych wydarzen i zwrotów akcji

[Menson]

Toć mówię o decyzji Czarliego Łajtinga, który zamiast puścić wyścig normalnie, to czekał chyba na zbawienie. I jeszcze ci kierowcy chamscy, zamiast obiektywnie gadać, to ci co prowadzili to mówili "nie chcemy wyścigu", a dziwne, że ci co byli dalej "warunki są dobre"...

[zdzichu]

Napisałes w taki sposób ,zę myslałem że chodzi ci o samych kierowców ,no cóż to nie jest sport dla grzecznych chłopaków,tu każdy ma jakis interes ,każdy jest w jakis sposób egoista i w pierwszej mierze dba o swoje interesy,tak wiec zupełnie nie dziwi mnie to że Hamilton tak dobrze wypowiadał sie o warunkach ,może nie było to zbyt łądne, ale trudno dziwic sie kierowcą w tej fazie sezonu że tak postepowali,mnie natomiast wkurzyło zachowanie mechaników McLarena którzy najpierw cieszyli sie pechem Webbera ,a potem awaria Vettela.A co do Waitinga to najważniejsze ze ten wyscig odbył sie w swoich pełnych wymiarach.

[Menson]

Egoizm egoizmem, ale nie zachowywać się debilnie... A w Brazylii będzie powiedzmy to samo, i wtedy nagle Webber będzie mówić, że warunki wyśmienite, a Alonso, że złe (zakładając, że Alonso z PP)... Patrzenie się na swoje wyniki to nie powinno się objawiać takim chamstwem i oszukiwaniem. Ale na szczęście Webber nie dojechał.

Natomiast czemu niby mieli się nie cieszyć? Alonso dzięki temu zdobył lidera mistrzostw, objął prowadzenie w wyścigu. Natomiast właśnie Borówa głupoty gadał, że zachowali się ci mechanicy niesportowo... Na szczęście Alonso w swojej wypowiedzi TR powiedzieć nieco szyderczo o swoim wyniku, czym wyśmiał Red Bulle.

[zdzichu]

Ale mi nie chodziło o mechaników Ferrari tylko McLarena .Rozumię mechaników Ferrari Alonso wyprzedził Vettela wygladało to na sportowa walke i ci sie ucieszyli to było naturalne ,ale wkurzyli mnie mechanicy McLarena którzy cieszyli sie cudzym nieszczesciem najpierw Webbera a potem Vettela,mogli przynajmniej tak nie skakac z radosci .A co do tego egoizmu czy debilnego zachowania jak to okresliłes to wiadomo ze góre biora emocje ,chęć osiagniecia dobrego wyniku szczególnie teraz w koncówce sezonu

[Menson]

Jeśli chodzi o mechaników McLarena, to dzięki temu Hamilton też zyskał. Więc mieli z tego powodu płakać, i kazać spaść Hamiltonowi na niższą pozycję?

[zdzichu]

Naprawde Menson cie nie rozumie,bo najpierw ganisz kierowców za chamskie zachowanie ,za to że nie byli obiektywni przy ocenie warunków ,a potem mówisz ze zachowanie mechaników McLarena było zupełnie normalne ,mieli sie prawo ucieszyc ,ale moim zdaniem ,aż nie w tak ceremonialny sposob, oczywisie że nie mieli płakać ,ale mi wydaje sie ze nie powinno być przy tym takiego wyskoku radosci ,który był taki jak by Hamilton zdobył tytuł mistrza swiata ,ale wychodzi na to że formuła 1 staje sie coraz bardziej bezwzgledna rywalizacją

[Menson]

Bo o tyle, co Red Bulle się rozwaliły, co było przez nikogo niezawinione, a jedynie przez samych kierowców, to o tyle właśnie Webber nie chciał jechać tylko dlatego, że był drugi, i dzięki temu zdobyłby więcej punktów. Gdyby to np. Hamilton spowodował wypadek Webbera, i przez to by nie ukończył wyścigu, dopiero wtedy bym powiedział, że mechanicy McLarena zachowali się chamsko.

[zdzichu]

Rózne są punkty widzenia w tej sytuacji mnie ich zachowanie nie zachwyciło ,a tak nawiasem mówiąc to Vettel raczej ze swojej winy nie odpadł ,tylko z winy bolidu

[Menson]

Ale jaja. Nico wygrał kwalifikacje.

[zdzichu]

I fajnie ze utarł nosa faworytą ,jakby jutro był deszczowy wyscig to kto wie mógł utrzymać miejsce w pierwszej trójce,a jesli bedzie suchy tor to nie wróze mu sukcesu .

[Menson]

I może będzie, że tylko narzekam, ale dzisiejszy wyścig pokazał, że F1 w ogóle nie ma sensu. Dziękuję.

[zdzichu]

A mógbyś wytłumaczyć dokładnie co masz na myśli

[Menson]

Chodzi o to, że podczas neutralizacji robi się syf. Zamiast zawodników zdublowanych przesunąć na koniec stawki, to oni się pałętają pomiędzy czołówką. Zawodnicy z lapem po prostu niech zjeżdżają do boksu i tyle. Kierowcy sami nie wiedzieli z kim walczą, a kogo mają przepuszczać. Do tego sytuacja Schumacher - Hulkenberg. Jechali obok siebie - 2 sekundy przewagi. Pomiędzy nimi Vettel. Nie zdążył on zdublować jeszcze Michaela, to on se odrobił kółeczko, czym zyskał minutę, a Hulkenberg znalazł się 1 lap z tyłu... Do tego podczas SC jest żółwie tempo, i mimo tego, że Rosberg i Button sobie na luzie zjechali do boksu, a ten pierwszy dwa razy, i normalnie by spadli bardzo daleko, to tutaj utrzymali swoje pozycje.

[zdzichu]

No tak był syf i to duży ,a przypadek Rosberga rzeczywiscie frustrujący .A Nico Hulkenberg zgodnie z oczekiwaniami ukonczył wyścig na dalszej pozycji

[zdzichu]

Ale lipa Vettel mistrzem świata ,szkoda że tak sie to skonczyło ,szkoda ze Alonso przegrał ten tytuł ,potem jeszcze załosnie sie zachował ,majac nieuzasadnione pretensje do Pietrova,który pojechal swietny wyscig,podobnie zresztą jak Kubica