Dzisiaj na Stamford Bridge odbyła się parodia zwana meczem piłkarskim.Chelsea przegrała z Manchesterem United 2-3. United , zostali poprowadzeni do zwycięstwa przez "arbitra" Marka Clattenburg'a.To co wyprawiał dzisiaj ten pajac było nieprawdopodobne. Najpierw Torres został sfaulowany ,faul był jak na standardy Premier League minimalny ,więc gdyby nie gwizdnął jakoś by się wybronił .Ale już żółta , a w konsekwencji czerwona kartka dla Hiszpana za rzekome symulowanie , to jakaś kpina .Chociaż prawda jest taka ,że Torres był delikatnie faulowany , a zachował się jakby ktoś urwał mu nogę. Następnie Rooney fauluje taktycznie Sturridge'a ,powinna być druga żółta kartka ,ale oczywiście faulował gość w czerwonej , a nie niebieskiej koszulce ,więc o żółci nie mogło być mowy. Dopełnieniem popisu arbitra ,było uznanie gola na 2-3 , który padł ze spalonego. W międzyczasie była jeszcze czerwona kartka dla Ivanovicia (ewidentna) , oraz sytuacja w której Luiz został nastrzelony piłką w rękę z bliskiej odległości ,ale w zasadzie nie miał czasu na reakcje ,więc trudno było gwizdnąć karnego.
Szkoda tylko piłkarzy Chelsea ,którzy zagrali kapitalny mecz ,byli zespołem dużo lepszym .Szkoda że sędzia druknął mecz ,bo inaczej Chelsea bez problemu wygrałaby .
Ale ta dzisiejsza farsa ,jasno dowodzi ,że analizy wideo muszą zostać wprowadzone .Bo to co wyprawiają pseudo arbitrzy to jakaś tragedia ,zwłaszcza na Wyspach .Ile to już razy swoimi decyzjami krzywdzili zespoły .Nie powiem ,bo zdarzały się mecze w których Chelsea , także dostawała prezenty(także w jednym z pojedynków z United).Ale w takich prezencikach , przodują właśnie podopieczni Fergusona ,którzy bardzo często mogą liczyć na przychylność arbitrów
