przez zygy » 01 Lut 2013 21:08
Nie mogę już patrzeć na tych drobnych ciułaczy i wozityłków- Miętusa i Kubackiego na kolejnych zawodach, w których szczytem ich marzeń jest wywalczenie kilku pucharowych punkcików. Kompletnie nie rozumiem czemu to ma służyć, tym bardzie w sytuacji szerokiego zaplecza i utalentowanych juniorów. Aż się tu prosi o sprawdzenie takiego Murańki i Zniszczoła, a nie zamykanie się na 4-5skoczków, którzy startują praktycznie od samego początku sezonu. Na drugim biegunie z kolei mamy Słoweńców i Hvalę, który wygrał dziś kwalifikacje. Kruczek jest jednak niereformowalny i coraz bardziej mnie to irytuje.
Coraz bardziej martwię się o Polaków, wśród których tylko Kot trzyma na tę chwilę jeszcze jakiś poziom. Reszta łącznie ze Stochem skacze poniżej swoich możliwości, albo chimerycznie- jak w przypadku Żyły, tym bardziej biorąc pod uwagę marną obsadę PŚ w Harrachovie. Obawiam się, że Kamil bez spokojnego treningu nie podskoczy już powyżej tego 5-8miejsca w poszczególnych konkursach, skoro w tak słabo obsadzonych zawodach ma problemy z wdrapaniem się na podium. Żyła jest nierówny i świetnie występy przeplata słabymi, zaś o Kubackim i Miętusie już pisałem i uważam, że przydałby się im odpoczynek od startów. Jedynym pozytywem jest ciągle dość wysoka forma Kota, ale to też nie musi wcale trwać wiecznie... Na MŚ cała czołówka będzie wypoczęta i naładowana, więc o dobre wyniki będzie dużo trudniej, niż obecnie. Chyba, że Kruczek chce jak najwięcej uciułać tych pkt., w PŚ i w ten sposób się bronić po ewentualnej klapie na MŚ, która w tej chwili staje się coraz bardziej prawdopodobna. To by świadczyło minimalizmie i kompletnym braku ambicji z jego strony, jak i pozostałych członków naszego sztabu.
Co by się jednak nie stało, to uważam, że po Soczi powinny nastąpić zmiany, ponieważ 6lat na stanowisku trenera już chyba w zupełności wystarczy, a właśnie taka liczna stuknie w 2014r., Łukaszowi...