Heidi napisał(a):zawsze tak bylo z tym Sapporo. A szkoda, bo to naprawde fajna skocznia
Zawody w Japonii miały sens, kiedy rozgrywane tam były IO w Nagano w 1998r. Oprócz Sapporo była jeszcze Hakuba, a teraz uważam za bezmyślne lecenie pół świata, żeby wystartować w 2konkursach PŚ, na dodatek często bardzo loteryjnych z uwagi na wiatr. Już niebawem, bo w 2018r., będę igrzyska w Koreii Płd., więc fis mógłby do tej Japonii dodać właśnie Koreę i może np., Kazachstan i zrobić takie azjatyckie tournee. Wówczas to miało by jakiś sens i nie byłoby aż tylu absencji.
Hofer jest szefem i na pewno nic bez jego wiedzy się nie dzieje. Gdyby postawił weto, to kalendarz byłby pewnie zupełnie inny. Zresztą, to głównie on kształtuje obecną fis-owską politykę, która jest dla mnie zupełnie niezrozumiała. Generalnie chodzi tylko wyłącznie o kasę i profity, stąd coraz bardziej przeładowane pucharowe kalendarze. Dodatkowo działacze forsują durne pomysły w stylu tych przeliczników, czy ostatnio kombinezonów, w ogóle nie konsultując się z samymi zawodnikami, co uważam za skandaliczne.