No cóż znani są już zwycięzcy PŚ. Jakoś za Janką nie przepadam, zresztą nie przepadam za wszystkimi panami, którzy mogą zagrozić przystojnemu Svindalowi i postrzelonemu Millerowi, więc nie jest wyjątkiem. Trzeba przyznać, że ten sezon miał wielu bohaterów i nie było zdecydowanego lidera. 4 różnych mistrzów olimpijskich, 5 różnych zdobywców kul, tego dawno już nie było. Moim zdaniem największym bohaterem tego sezonu był przede wszystkim niesamowity Bode Miller ze swoim upragnionym złotem olimpijskim
U pań deja vu

Za rok możemy mieć powtórkę z rozrywki i bardzo bym sobie tego życzyła. Linds już gorzej w konkurencjach technicznych jeździć nie może, a w konkurencjach szybkościowych jest niesamowicie równa i niesamowicie szybka (za szybka dla reszty pań).
Duche podium przyszłego sezonu będzie wyglądać następująco:
1. Vonn
2. Gut
3. Maze
Na większy kompromis nie pójdę, no ewentualnie mogę wrzucić na 3 miejsce Mancuso
