Janko, może ktoś ze mną się nie zgodzić, jak w tym temacie Raku, czy figaro. Ja twierdzę że zaliczanie po jednym podejściu przy pobiciu życiówki to już występ przyzwoity, ww. panowie twierdzą coś innego. Wymiana argumentów przy różnicy zdań jest czymś naturalnym. I tu nie widzę problemu.
Natomiast co zrobił marcos. Zarzucił mi błąd, wyśmiał, nakazał ugryźć się w jęzor, a kolejnym poście zarzucił jeszcze błąd merytoryczny, co powiązaniu z moim poprzednim postem oznacza że jestem kłamcą. Tymczasem ja napisałem:
Natomiast Rosjanie wystawili bardzo mocny skład w wagach których od lat dominują. Jest Akajew (105), Czigiszew, Łapikow (obaj +105), Jufkin, czy wielki talent Aukhadow, który w perspektywie Londynu może byc wielkim zagrożeniem dla naszych Kasabijewa, czy ewentualnie Kołeckiego (obaj 85 kg).
Moje zdanie może być niezrozumiałe dla kogoś kto nie śledzi ciężarów, jednak pisanie że 85 kg dotyczy naszych zawodników, gdy wymieniam starty Rosjan, podając wagi w których wystartują (przy wcześniejszych nazwiskach) a w następnym poście dodatkowo to wyjaśniam, to manipulowanie. Nagle marcos wie lepiej co napisałem. Przy tym insynuuje nie mam pojęcia o czym piszę i w powiązaniu z moim poprzednim postem robi ze mnie kłamcę. Nie podaje przy tym ani jednego merytorycznego argumentu.
Pytanie wprost Janko, czy marcos zostanie ukarany ostrzeżeniem, podobnie nicpoń. Marcos co jakis czas potrafi rozjechać niektórych foruwiczów, ale jakoś uchodzi mu to na sucho. Teraz bawi się ze mną w manipulację. Zann, czy matti zostali ukarali, a on jest ciagle bezkarny.
I jeszcze Janko nie chodzi mi o grzeczność, tylko o sposób dyskusji, oparty na argumentacji oraz równym traktowaniu poszczególnych osób. Marcos i nicpoń zarzucili mi błąd i mnie wyśmiali za coś, czego nie napisałem.
@figaro
Zakładasz w ocenie naszych zawodników, że są to osoby dobrze przygotowane i rozwojowe. Tymczasem ja nie widzę przed nimi większych perspektyw. Nawet Wiśniewski jest słaby technicznie i pobicie przez nich życiówek to szczyt możliwości, a takie mistrzostwa kontynentu, to jedyna okazja zaistnienia na arenie międzynarodowej.