zdzichu napisał(a):a zjazd kobiet też oglądałem na zdf i dziwnie niemieckim komentatorom smutniał głos jak kolejne zawodniczki wyprzedzały riesch ,ale i tak riesch pojechała całkiem niezły zjazd
Super, a ja wyłączyłam ZDF po 30-stu zawodniczkach. Już zaczęły się wywiady i ciągle pokazywali Riesch więc pomyślałam, że robią kibiców w bambuko i już kończą. W takim razie zwracam honor niemieckiej stacji.
Lindsey zdobyła trzecią małą kryształową kulę i gdyby nie totalna katastrofa (czyt. dno dna) w klasyfikacji slalomu i slalomu giganta to miałaby już dużą kulę w kieszeni. No, ale jak żyje się zasadą "co tam będę mijać tyczki, jadę prosto byleby szybko" to nie dziwię się, że przynajmniej 50% tych konkurencji nie kończy. Ale już taki jej urok, uwielbiam te jej wywrotki w slalomie gigancie, tak jak strzelanie Leny i podwójne błędy serwisowe Sharapovej

Jest już mamusia, tatuś, trójka dzieci, już wiadomo, że rodzinka powiększy się o trzech kolejnych maluchów. Przydałaby się niania (czyt. trzecia duża kula). Tak jak markos pisał podczas igrzysk "złoto do złota'' tak ja napiszę "kula do kuli". Ta kobieta łamie kolejne granice w narciarstwie alpejskim pań
U panów z kolei chciałabym, żeby klasyfikację generalną wygrał Aksel, ale to raczej niemożliwe. Z trójki Janka, Cuche i Raich wybieram już Didiera (mniejsze zło

).