Narciarstwo Alpejskie

[Snill Jenta]

No to Svindalowi udało się po raz pierwszy wygrać w Wengen Za to Jansrudowi zaszkodziła ta przerwa...

[markos7207]

Od kilku minut Aksel może już świętować pierwsze zwycięstwo zjazdowe Wikinga w Wengen, od 1999 roku gdy wygrywał Kjus . Trochę pogoda próbowała mieszać ale 30 zawodników wystartowało więc zawody ważne. Zatem kolejny rekord pobity, brawo a jutro Heniek niech śrubuje go dalej;p

[Bedrzich]

Ja w zasadzie wychowałem się kibicując Kjusowi i trochę mniej jego koledze Aamodtowi (jak już miał nie wygrać Lasse, to niechby chociaż wygrał Kjetil André , więc chociaż nie mam wielkiego parcia na zwycięstwa Vikingów, to bardzo lubię Svindala i jego kolegów, wydają mi się jakby młodszym wcieleniem tamtej dwójki (z przystawkami). Ponadto trzeba przyznać, że Svindal sprawia niesamowicie sympatyczne wrażenie, a to jak jak jeździ w konkurencjach szybkościowych to jest po prostu klasa sama dla siebie. Kjetil, chyba podobnie utalentowany, czeropie też całymi garściami z doświadczenia kolegi i to jaki tworzą wspólnie team jest bardzo budujące. A oglądanie Henrika w slalomie, to jest poezja, Marcel przy nim posiada grację bizona na lodzie (zwłaszcza obecnie, po tym kiedy bardzo wzmocnił się fizycznie i stał sie cokolwiek "kwadratowy") i nie mam nic przeciwko temu, że by Henrik walczył w slalomie z Marcelem bardzo, bardzo skutecznie...

[markos7207]

Ja kibicowałem obydwu, zresztą każdemu z tamtej złotej ery atakujących Wikingów, jakżeby inaczej, Aamodt, Kjus, Furuseth, Skårdal, Thorsen, Stiansen, Jagge, Buraas czy Strand Nilssen który jak inni zawodzili to stawiał się Tombie w gigantach . Dziewczyny nigdy nawet nie zbliżyły się do sukcesów kolegów ale Lødemel, Flemmen, Bakke, Nilsen, Fjeldavlie czy Marken potrafiły zdobywać czy to medale MŚ, stawać na podium albo wygrywać zawody PŚ. Myślałem że te czasy już nigdy nie wrócą, że to nie do powtórzenia a tu proszę, może nie tak szerokim składem jak kiedyś ale Svindal, Jansrud i Kristoffersen wspomagani przez Ninę Løseth przechodzą samych siebie.
W piątek Kjetil, wczoraj Aksel a dzisiaj Heniek dopełnił dzieła i Wengen zdobyte w całości . Chłopak nie ma jeszcze 22 lat a już wygrał 7 slalomów tyle ile Jagge który potrzebował na to całej kariery.
Marcel nie wypada zazwyczaj z trasy, dzisiaj trzeba mu oddać że w drugim przejeździe miał największą śnieżycę ale w pierwszym też nie zachwycił.

[Bedrzich]

To nie była chyba dla niego trasa, bo zbyt płaska i nie dawała mu możliwości wykorzystania swojej siły. Ale ta dziwna trasa slalomu jakoś nie przeszkodziła Henrikowi, który teraz jest w takim gazie, że chyba będzie walczył w slalomie o zwycięstwo wszędzie i z każdym...
Zaś co do wymienionych przez Ciebie nazwisk, to wstyd powiedzieć, ale pamiętam może z połowę tych zawodników...

[markos7207]

No wiesz, ja jestem od lat ukierunkowany w jedną stronę, to obudzony w środku nocy wyrecytuję każdego Wikinga który cokolwiek znaczył w sportach zimowych;p
Ten slalom miał taki płaski odcinek że Heniek jakby tam próbował się odpychać, i stracił tam sporo ale końcówka znowu piorunująca mimo że w pewnym momencie na jednej nodze;d

A teraz Kitzbuehel i masa punktów do zgarnięcia. Kombinacja, supergigant, zjazd no i slalom, jest szansa odskoczyć Marcelemu;] Ale na Streifie walczy się o życie przede wszystkim a potem o punkty.

[markos7207]

Pierwszy skalp w Kitzbühel zdobyty , Svindal mimo błędów wygrał supergigant i ma niezłą sytuację wyjściową w kombinacji. Jansrud tuż za podium a Hirscher daleko ale strata nie aż tak wielka, tym bardziej że będzie miał dobry stan trasy w slalomie. Jak Norwegowie dojadą do mety i skończą w "szóstce" to będzie ok, no i przede wszystkim przed Marcelem;d

[Bedrzich]

No z tym, aby byli przed Marcelem w kombinacji to może być problem. Ale Kitz obnażyło jednak całą słabość Marcela w supergigancie. Wygrywać on może tylko wtedy jak trasa jest bardzo przypominająca gigant. Jeśli to jest bardziej trudny supergigant, to zaraz jest daleko. Najważniejsze, że Aksel dziś wygrał z dużą przewagą punktową i powiększył swoją przewagę w genaralce. Ja czekam teraz aż wygra wreszcie zjazd.
Aha, no i dzisiaj będę trzymać kciuki, aby Maciek Bydliński zapunktował. Po tym jak nasza federacja wystawiła go do wiatru bardzo chłopakowi kibicuję!!!

[markos7207]

No szkoda, slalom w Kitz był mniej przyjazny niż ten w Wengen dla szybkich Wikingów , ale Marcel tez nic nie zyskał więc nie ma co zbytnio płakać. Oby tylko nic tam z nogą Aksela nie było bo jakiś grymas na twarzy się pojawił przy upadku.
Trójkolorowi tym razem ustrzelili tripla;]

Maciej dotarł do mety na 25. miejscu i chyba jakieś punkty dostanie.

[Bedrzich]

Dostanie, dostanie. Jeżeli tylko nie było żadnych błędów na trasie, to będą.
Ale trzech Francuzów na pudle - szacun Ktoś może powiedzieć, że to jest "tylko" kombinacja, ale jeździć tak odległe od siebie konkurencje trzeba jednak umieć. Pintirault trzeci raz z rzędu wygrywa kombinacje w Kitz i można powiedzieć, że jest królem tamtejszej kombinacji!!!

[markos7207]

To samo miejsce, ta sama kompresja wywaliła w powietrze a potem w siatki i Reichelta i Svindala. Zawody w Kitzbühel są najsłynniejsze, mają największy prestiż ale nie lubię tego miejsca.

[markos7207]

Szlag z tym Kitzbuhel. Marcel może świętować piątą KK choć wolałby nie z takiego powodu że rywal musi odłożyć narty. Potwierdziły się podejrzenia co do prawego kolana Aksela, zerwał więzadła i koniec sezonu dla Svindala. A był w formie życia.

[Jordi]

Szlag z tym Kitzbuhel. Marcel może świętować piątą KK choć wolałby nie z takiego powodu że rywal musi odłożyć narty. Potwierdziły się podejrzenia co do prawego kolana Aksela, zerwał więzadła i koniec sezonu dla Svindala. A był w formie życia.

Ja pitolę znowu.... I znów Marcelek samymi slalomikami i gigantami KK zdobywa...

[zdzichu]

Żałosne są te najazdy na Hirschera Dopiero w tym sezonie mu się oberwie na forum za wygranie generalki Ale to na pewno nie będzie taka w pełni satysfakcjonująca wygrana.Kurcze strasznie szkoda Svindala. Powrót do zdrowia, wspaniała forma i znów kontuzja. Ale wierzę, że Norweg wróci jeszcze do wielkiego jeżdżenia. Dzisiaj, gdy po tym dzwonie wstał i wyszedł z tych siatek miałem nadzieję, że wszystko z nim ok...

A u pań wszystko zaczyna wracać do odpowiedniego stanu rzeczy Gut znów dostaje od Vonn 7 dziesiątych. Amerykanka w tej chwili jest poza zasięgiem rywalek. Może przegrać tylko sama ze sobą. Mam nadzieję, że takich sytuacji nie będzie, bo Stenmarka trzeba w końcu zdetronizować

[markos7207]

To słaby zarzut że tylko slalomami i gigantami wygrywa, raczej dowód że jest tak dobry ale mimo że mam wielki szacunek do dominatorów, Marcel za dużo tych dużych kulek nagrabił;]. W sumie jeszcze któryś z Wikingów może go dopaść ale nie będę zapeszał. Szkoda że Heniek dzisiaj mocno poniżej oczekiwań, za dużo błędów w 1 przejeździe. Daleko od podium i Marcela nie jest, ale musi zjechać jak robił to w poprzednich zawodach.
Aksel już po operacji ale humor go nie opuszcza. Wczoraj po upadku jego pierwsza reakcja, to jaki miał międzyczas;p

https://www.instagram.com/p/BA4_iUtts3n ... y=asvindal

https://www.facebook.com/Streitberger.G ... =3&theater

Razem na sali ze Streitbergerem
Wielki krzyż na ścianie, szok. U nas palikoty i szkodniki zaraz by państwem wyznaniowym pojechali i zażądali jego usunięcia.

[markos7207]

Wielki, mały człowiek z tego Heńka, nic tylko wstać i bić brawo, brawo, brawo . Dawno tak emocjonującego slalomu nie oglądałem, a takiego przejazdu w drugiej serii jeszcze dawniej. Huśtawka nastrojów w Kitz totalna, góry i doliny. W piątek super się zaczęło od wygranej Svindala, wieczorem już było gorzej, wczoraj horror i trauma a dzisiaj na zakończenie znów euforia. Ufff....
Marcelowi trzeba oddać co jego, walczył ale środek trasy był młodego i minimalnie, ale jednak zabrakło Austriakowi.

A i świetny występ Nordbottena, trochę ludzi się posypało ale sztuką jest dojechać do mety

[Bedrzich]

Wydaje mi się, że w slalomie mamy właśnie taką zmianę jaka dokonała się ze 3 lata temu w gigancie, gdy Hirscher wygryzł Ligetiego i został dominatorem w tej dyscyplinie. Tak mi się wydaje, że Henrik właśnie wygryza Marcela w slalomie. Oczywiście, pewnie Marcel jeszcze nie raz wygra, ale coś mi się zdaje, że coraz częściej w slalomie będzie się musiał zadowalać miejscem na podium. Henrik jeździ znacznie nowocześniej i jeśli tylko nie daj Boże nie przytrafi mu się żadna kontuzja, to przyszłość należy do niego. Mało tego sądzę, że gdzieś za 2 sezony z Henrikiem będzie walczył w slalomie raczej taki Marco Schwarz niż Marcel, który czasu już nie cofnie, a i te mięśnie, o które się postarał, za chwilę mogą go raczej predystynować do walki w supergigancie, niż w slalomie...

[markos7207]

No niestety z Heńka zdrowiem już nie jest tak kolorowo, coś się mu przyplątało w grudniu, od tego czasu jeździ z mocnym bólem w nodze. Niby jeździ na maxa ale zachowuje ostrożność bo się boi że to może objawy złamania przeciążeniowego. Chce dojeździć ten sezon do końca jeśli nic się nie pogorszy. A jak będzie realna szansa na walke z Marcelem w generalce na koniec, to może ujrzymy go w jakimś supergigancie, najpewniej tym ostatnim w St. Moritz;]

[markos7207]

Co się tam wyrabia w Schladming? Neureuther śmiga bezbłędnie, fakt. Heniek początek tak jak Niemiec, środek też niby czysto a sekunda w plecy, na dole ciut więcej. To samo Dopfer, Marcel nawet szybszy na początku a ponad sekunda straty w środku, dalej jeszcze gorzej, ponad 2,5 sekundy... Jedynie Gross jak na razie zbliżył się na pół sekundy. Dziwny przejazd jak na razie.
Coś czuję że Hirscher może mieć spore kłopoty aby się załapać do 2 przejazdu.

[Bedrzich]

Że niby gogle założył nie takie Ale na pewno w drugim przejeździe zaatakuje, pewnie jest mocno wkur....