
Było sporo niespodzianek np. w narciarstwie alpejskim zwycięstwo Marokańczyka, drugie miejsce Belga czy 3 miejsce Holenderki.
W biathlonie u pań bez większych niespodzianek, większość medali zgarnęły Niemki i Rosjanki. Natomiast u panów 2 medale zdobyte przez Chińczyka oraz Estończyka, to już spore zaskoczenie, honoru Polaków bronił Jakub Topór, który spisał się przyzwoicie, zajmując 2 razy 24 miejsce.
W biegu na 5 km klasykiem Siedowa pokazała, że jest talentem, jaki Rosjanie nie mieli w żeńskich biegach od lat, jednak jej słabą stroną póki co, podobnie jak u brata są sprinty, bez których, co pokazuje przykład Johaug ciężko powalczyć o najwyższe cele. Ogólnie Rosjanie trochę się obawiają, czy ojciec nie przetrenuje swojej córki, bo na razie jej brat, pomimo tylu tytułów w zawodach juniorskich, nie błyszczy.
filmik z biegu
Siedowa zupełnie nie przypomina brata



U panów 2 medale zdobył Rosjanin Selianinow, ponadto na podium Norweg, Niemiec, Kazach czy Japończyk.
W dyscyplinach na lodzie dużo medali padło łupem Chińczyków
