Ja wybrałem aż po 7 bardzo subiektywnie, chociaż po 3 pierwsze są najważniejsze.
Majstersztyk roku:
1) Postawa Legii i Wisły w Europie, wzrost atrakcyjności rozgrywek ligowych.
2) Siatkarze, zwłaszcza za Ligę Światową
3) Pływacy, ze szczególnym uwzględnieniem Konrada Czerniaka, za medale na Mistrzostwach Europy na krótkim basenie. Sukces może nie największy, ale worek medali cieszy i daje nadzieję na krążki w Londynie.
4) Sebastian Vettel i jego liczba zwycięstw w F1. Niekwestionowany mistrz, chociaż na pewno pomagał sprzęt.
5) Duet Fijałek i Prudel za wywalczenie awansu na IO i za wspaniałą grę przez cały sezon. Kto jeszcze 2-3 lata temu spodziewałby się takich sukcesów?
6) Kacper Filipiak za wspaniałą postawę w Mistrzostwach Europy U-21 i grę jako pierwszy Polak w Main Tourze.
7) Sukcesy kolarzy, wioślarzy, ciężarowców, kajakarzy, przedstawicieli sportów motorowych, Kamila Stocha, Justyny Kowalczyk, biathlonistek i pewnie kilku innych dyscyplin

, niektóre z nich bardzo zaskakujące.
Bubel roku:
1) PZPN - afera korupcyjna i koszulkowa, mały skandal z biletami na Euro oraz częściowa odpowiedzialność za niski poziom sędziowania w naszym kraju.
2) Prezesi klubów Ekstraligi Żużlowej, za zmniejszenie limitu zawodników z Grand Prix z 2 do 1, co spowoduje zmniejszenie atrakcyjności zarówno ligi, jak i Grand Prix
3) Walki Kliczków z Haye'm i Adamkiem, ogromne promowanie walki, szumne zapowiedzi, a w obydwu walkach emocji tyle, co przy parzeniu herbaty. Poza tym afery w boksie i MMA
4) Słaba postawa lekkoatletów, bardzo źle wróżąca przed Igrzyskami w Londynie
5) Rozstanie Maji Włoszczowskiej z trenerem Piątkiem (sytuacja niejasna)
6) Zakończenie kariery przez Ewelinę Staszulonek, której decyzję traktuję jako porażkę polskiego sportu, chociaż sytuacja niejasna.
7) Rząd i Ministerstwo sportu za nierozwiązany problem kibiców i w mojej opinii dziurawy system pomocy stypendialnej, a także dość dziwaczny wybór nowej pani minister.
Narty były złe i strzelanie, strzelanie też było złe ...